Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od 1 lipca recepty mają być na 100 %. Tak protestują lekarze

/wit/
- W styczniu w ramach protestu co do wymysłów Funduszu na receptach przystawialiśmy pieczątkę "Refundacja leku do decyzji NFZ”. Teraz stempli nie będzie, ale recepty wypisywane będą ze stu procentową odpłatnością - mówi Mieczysław Szatanek, szef Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie.
- W styczniu w ramach protestu co do wymysłów Funduszu na receptach przystawialiśmy pieczątkę "Refundacja leku do decyzji NFZ”. Teraz stempli nie będzie, ale recepty wypisywane będą ze stu procentową odpłatnością - mówi Mieczysław Szatanek, szef Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. Tadeusz Klocek
Już teraz pacjenci szturmują przychodnie i proszą o recepty z refundacją, a w aptekach pytają jak będzie po niedzieli.

Fundusz może ukarać

Fundusz może ukarać

Obowiązek wypisywania recept na leki refundowane jest zawarty w kontrakcie, który przychodnie podpisują z NFZ. Fundusz może ukarać świadczeniodawców, którzy się z niego nie wywiązują. Rzecznik może wszcząć postępowanie jeśli naruszone zostaną prawa pacjenta.

Gdzie interweniować?

Jeśli po 1 lipca pacjent nie otrzyma recepty ze zniżką (jeśli mu ona przysługuje) według instrukcji rzecznika praw pacjenta powinien udać się do dyrektora danej placówki medycznej o wystawienie recepty z należną refundacją. Jeśli nie okaże się to skuteczne powinien skontaktować się z Biurem Rzecznika Praw Pacjenta za pośrednictwem ogólnopolskiej bezpłatnej infolinii 800-190-590.
Nie, wysokim karom

Główny postulat lekarzy, którzy zamierzają 1 lipca rozpocząć protest jest cały czas ten sam. Domagają się usunięcia przepisów przewidujących wysokie kary jeśli wypiszą lek osobie, która nie powinna go otrzymać.

Protest lekarzy rozpocznie się w niedzielę. O taką postawę zaapelowała do medyków Naczelna Rada Lekarska. Powodem jest zapis o karach dla lekarzy za błędnie wypisane recepty, zawarty w zarządzeniu byłego prezesa NFZ.

Naczelna Rada Lekarska w piątek ostatecznie zaapelowała do lekarzy i stomatologów by bez względu na rodzaj zatrudnienia i miejsce wykonywania zawodu od 1 lipca nie zamieszczali na druku recepty adnotacji o refundacji. Pacjent realizując taką receptę będzie musiał zapłacić za lek sto procent.

- To forma naszego protestu - mówi Mieczysław Szatanek, szef Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie. - Dotyczy on umów, które otrzymali lekarze do podpisu z Funduszu. Naszym zdaniem, są niezgodne z prawem, dlatego nie mogą być przyjęte przez środowisko medyczne.

Sto procent ceny to dla pacjentów sytuacja nie do przyjęcia. W obawie przed drastycznymi stawkami oblegają przychodnie.

- Mamy więcej pacjentów. Zgłaszają się do internistów z prośbą o dodatkowe recepty, chcą zapewne je już teraz zrealizować, by nie płacić od lipca więcej - usłyszeliśmy w przychodni "Ustronie".

W aptekach coraz więcej osób szuka informacji.

- Ludzie nie mają pieniędzy, a leki na stałe głównie przyjmują renciści i emeryci. Jeśli listonosz nie przyniesie im pieniędzy, to ze zniżką czy bez i tak leku nie wykupią - usłyszeliśmy w aptece w centrum.
- Sporo osób pyta jak będzie po pierwszym lipca - mówi Katarzyna Dryja, z apteki przy ulicy Gajowej.

Zapowiadana forma protestu budzi sprzeciw Krystyny Kozłowskiej, rzecznika praw pacjenta. Jeśli chorzy będą mieli kłopot z otrzymaniem recept na leki refundowane pomocy będą mogli szukać w jej biurze.

Planowany protest neguje resort zdrowia. Według niego każdy pacjent który korzysta z opieki zdrowotnej udzielanej w ramach ubezpieczenia ma prawo domagać się recepty z przysługująca zniżką, lekarz zaś ma obowiązek ją wystawić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie