Mieczysław Romel, komendant miejski policji w Radomiu obwinia radnych miejskich, rodziców, szkoły, organizacje pozarządowe i samorządy o zły stan bezpieczeństwa w Radomiu. Obwinia wszystkich, tylko nie policję. Uważa bowiem, że ta powinna tylko "monitować" (cytat ze sprawozdania) i podpowiadać ewentualne rozwiązania w sprawie poprawy bezpieczeństwa.
Takie informacje o stanie porządku i bezpieczeństwa publicznego na terenie miasta Radomia za ubiegły rok podano na wczorajszej sesji Rady Miejskiej. Radni byli oburzeni takimi uwagami, głównie, że "przyjmują postawę roszczeniową względem policji".
- Co to znaczy postawa roszczeniowa? Czy radni mają się ubrać w mundury i wyjść na ulice? Policja ma się tylko przyglądać co robią inni w sprawie bezpieczeństwa? - pytał zdziwiony Wiesław Wędzonka, przewodniczący klubu radnych Prawego Radomia.
Dodał, że gmina może wspierać niektóre działania policji.
- Ze zdumieniem czytałem sprawozdanie. Policja ma obowiązek walczyć z przestępczością, gmina stara się pomóc poprawić bezpieczeństwo. Dla porównania: policja miała w zeszłym roku ponad 5 tysięcy patroli przy 700 funkcjonariuszach, a Straż Miejska podobnie przy 70 pracownikach - powiedział Zdzisław Marcinkowski, prezydent miasta. - Nastąpiła reorganizacja w Komendzie Miejskiej Policji, zmniejszono liczbę komisariatów z czterech do dwóch. I źle się to odbiło na bezpieczeństwie mieszkańców.
- Przecież około dwie trzecie przestępstw nie zostało wykrytych - mówił Adam Włodarczyk, radny niezależny, poprzedni prezydent.
Tylko radni Wspólnoty Samorządowej nie mieli uwag do sprawozdania miejskiej policji.
- Jako samorząd nic nie robimy dla poprawy bezpieczeństwa: zlikwidowaliśmy Izbę Wytrzeźwień, nie ma pieniędzy na zajęcia pozalekcyjne. Gmina ma możliwości pomocy. Możemy kupić pojazdy, czy psy i użyczać je policji do zadań. Z własnego budżetu, zamiast wydawania 40 milionów złotych na zakup elektrociepłowni możemy wygospodarować 2,5 miliona dla policji - powiedział Ryszard Fałek.
Radni zadawali pytania, ale nie miał kto na nie odpowiadać. Mieczysława Romla, komendanta miejskiego policji, nie było na sesji. Przysłał swojego podwładnego. - Mam żal do komendanta, że nie miał odwagi stawić czoła dyskusji - mówił Bohdan Karaś z SLD.
Romla nie było w pracy. Jest na urlopie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?