Od środy zaczyna się remont na basenie Orka w Radomiu

Dlaczego remonty trwają długo?

- Przydałby się w Radomiu aquapark, bo taki zwykły basen to za mało - mówią Patrycja Nadolska i Miłosz Markwat.
(fot. Szymon Wykrota)

Dlaczego remonty trwają długo?

Wojciech Ścibor, kierownik radomskich pływalni: - Obiekty będą zamykane na czas koniecznej konserwacji. Oznacza to między innymi spuszczenie wody, mycie i dezynfekcję niecki basenu oraz urządzeń filtrujących wodę. Gruntowne porządki czekają też szatnie i pomieszczenia gospodarcze. Ale w tym roku będą też prowadzone bieżące remonty, czyli na przykład malowanie, zwłaszcza pomieszczeń na zapleczach pływalni. Potrzebujemy na to więcej czasu, bo dwa tygodnie to zbyt krótko. W poprzednich latach zakres prac wakacyjnych był mniejszy, mniejsze były też na to pieniądze. Ale w środowisku, gdzie mamy do czynienia z chlorem, bieżące i systematyczne konserwacje są niezbędne. Doskonale było to widać na przykładzie Delfina, gdzie nie prowadzono takiej konserwacji, a później potrzebny był kapitalny remont.

W tym roku wyjątkowo radomskie pływalnie będą wyłączone z użytkowania każda na cały miesiąc. Do tej pory zamykano je na dwa tygodnie.

Jako pierwsza, już od środy, nieczynna będzie Orka przy ulicy Młynarskiej. Popływamy więc tylko na Delfinie przy ulicy Piastowskiej. W sierpniu będzie zaś odwrotnie.

Wakacyjna przerwa ma być również wykorzystana na montowanie kamer. Na pływalni Orka monitoring już działa, teraz będzie rozbudowywany system wokół budynku.

Przy Delfinie monitoring będzie zaś budowany od podstaw.
- Okazało się, że kamery bardzo się przydają - zapewnia Wojciech Ścibor. - Odkąd zamontowaliśmy je w Orce skończyły się kradzieże i jest bezpieczniej.

Jak zapewnia nasz rozmówca, radomianie nie powinni mieć problemu ze znalezieniem miejsca do pływania. Jego zdaniem jeden basen w lecie wystarcza.
- Nie mamy powszechnej nauki pływania, szkoły nie rezerwują godzin - argumentuje kierownik Ścibor.

Rzeczywiście, nawet w upalne dni w Orce było pustawo. Radomianie wybierają odpoczynek na świeżym powietrzu.

- Basen tak, ale nie taki, jak w Radomiu - mówi z kolei Miłosz Markwat. - Jak już idę na basen, to na taki, jak w Kozienicach. Tam jest zjeżdżalnia i inne atrakcje. U nas brakuje takiego miejsca.

Radomianie, z którymi rozmawialiśmy zgodnie mówili o tym, że w mieście brakuje prawdziwego aquaparku. Ale i to ma się zmienić.

Kompleks basenów ze zjeżdżalnią, barkiem, brodzikami i sauną ma bowiem powstać na Ustroniu. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w 2010 roku będzie można już korzystać z tych wszystkich atrakcji.