Dwa wejścia do podziemi kościoła zostały przypadkowo odkryte podczas prac remontowych w Potworowie. Teraz powstaje pytanie, dlaczego zostały zamurowane i co kryją krypty.
Na ślad wejść do podziemi kościoła natrafili robotnicy, którzy właśnie przeprowadzają prace remontowe. Nie zamierzali niczego dokładnie penetrować, a jedynie położyć nowe tynki. Jednak po skuciu tynków zewnętrznych, na niewielkiej wysokości od podłoża, od strony południowej kościoła ukazał się rząd cegieł wskazujący obmurowane wejście.
- Z drugiej strony jest podobne wejście - mówili robotnicy.
Pod tynkiem ukazało się wejście, pod skosem schodzące w głąb kościoła. Korytarzyk jest zasypany gruzem, ale wszystko wskazuje, że dalej są piwnice, krypty.
- Nie wiemy, co jest w środku. Zajmie się tym archeolog, którego sprowadzimy z Krakowa - powiedział ks. Jan Gruszka, proboszcz parafii pod wezwaniem świętej Doroty w Potworowie.
TAJEMNICA KRYPTY
Nie wiadomo, co może się znajdować w podziemiach kościoła. Nikt zresztą nie wiedział, że są tam piwnice.
- Czasami słychać było dudnienie, gdy ludzie byli w kościele. Ale nie było żadnych wejść do podziemi - dodaje ksiądz proboszcz.
Kościół w Potworowie zaczęto budować jeszcze w XVIII wieku, a dokończono go w XIX wieku. Prawdopodobnie został zbudowany na starym cmentarzu. Krypty służyły czasami jako miejsce pochówki księży, ale czy tak jest w Potworowie - nie wiadomo. Do sprawy wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?