Premier dał czas do wiosny
Premier dał czas do wiosny
Niezadowolenie publiczne i skargi pacjentów przyczyniły się do tego, że premier Donald Tusk dał ministrowi zdrowia czas na zmniejszenie kolejek do lekarzy do wiosny. O tym, jak ważna to kwestia przypomnieli premierowi 4 stycznia mieszkańcy Strzałkowa w województwie łódzkim, gdzie przebywał z wizytą. Pytani o kłopoty codziennego życia, jako jeden z największych wskazali długie kolejki do lekarzy. Jednym z wstępnie rozważanych pomysłów zmniejszenia kolejek, jak wynika z medialnych doniesień mogłoby być zastąpienie stawki kapitacyjnej w podstawowej opiece zdrowotne stawkami za poradę, a w ambulatoryjnej opiece specjalistycznej - wprowadzenie większej stawki za przyjęcie pacjenta pierwszorazowego. Rozwiązaniem systemowym resortu mają stać się dodatkowe ubezpieczenia zdrowotne.
Zastanawiają się czy doczekają do wiosny, bo wtedy miałby nastąpić obiecywany cud!. W środę w szpitalu na Józefowie na rejestrację do niektórych poradni ustawił się tłum. Wielu chorych przyjechało z daleka. Najgorzej było przed poradniami: kardiologiczną, hematologiczną, endokrynologiczną, ortopedyczną i chirurgiczną.
Pacjenci tych ostatnich to głównie ofiary ślizgawicy.
- Kilka dni temu przewróciłam się przed domem i złamałam rękę. Mam założony gips, ale ręka boli niemiłosiernie, dlatego przyszłam do lekarza. Nie wiem czy zostanę przyjęta, bo ludzi jest zawalenie - powiedziała pani Zofia.
Pod koniec minionego roku 76- letni pan Jan chciał zapisać się do kardiologa.
- Zacząłem od poradni w szpitalu przy Tochtermana. Pomyślałem sobie, że jak przyjdę z końcem roku, to może uda mi się zapisać na pierwszą połowę przyszłego. Moje zdziwienie było ogromne, gdy usłyszałem w rejestracji, że termin jest na grudzień 2014 - opowiada radomianin.
Na Józefowie pacjenci pierwszorazowi rejestrowani są na początek maja. Na wizyty do tych medyków, u których pacjenci leczą się najchętniej trzeba czekać i po kilka miesięcy.
Pan Jerzy w środę o świcie przyjechał na Józefów z Pionek by zapisać się do endokrynologa.
- Choruję na tarczycę, potrzebuję skonsultować się z kimś kto zna się na rzeczy, a przy pionkowskim szpitalu poradnia endokrynologiczna nie funkcjonuje. Sąsiadka poleciła mi lekarza, który przyjmuje właśnie na Józefowie. Zapisałem się na wizytę, ale o zgrozo na lipiec - mówi mężczyzna.
Problem z dostaniem się do endokrynologa od dawna mają pacjenci z regionu. Nie tylko w szpitalach w Pionkach, ale też Nowym Mieście, Grójcu i Przysusze takie poradnie w ogóle nie działają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?