Jak poinformowało radio RMF FM, mężczyznę zaprosił do Sejmu Parlamentarny Zespół na rzecz Praw Dzieci do obojga rodziców. Jego wiceszef nie widzi nic złego w zapraszaniu człowieka podejrzanego o przestępstwo. - Z tego, co się orientuję, to nie jest osoba na dzisiaj skazana. Ja rozumiem, że działania tego pana to był pewnego rodzaju akt desperacji, gdyż miał bardzo mocno utrudnione kontakty ze swoim synem - powiedział RMF FM Jarosław Porwich z Ruchu Kukiz '15.
Sebastian N. kilka tygodni temu wyszedł na wolność, bo sąd nie zdecydował o przedłużeniu jego tymczasowego aresztu. Czeka teraz proces, a za porwanie syna grozi mu 5 lat więzienia.
Trzyletni Fabian zaginął 24 listopada 2015 roku, gdy rano wychodził razem z matką z klatki schodowej bloku przy ul. Świętokrzyskiej w Radomiu. Podeszło do nich trzech zamaskowanych mężczyzn: dwóch trzymało kobietę, trzeci zabrał jej dziecko, po czym razem z chłopcem odjechali samochodem.
Kilka godzin później policja uruchomiła system Child Alert, czyli system natychmiastowego rozpowszechniania wizerunku zaginionego dziecka. Potem prokuratorzy zaocznie zarzucili Sebastianowi N., że działając wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami uprowadził syna i pozbawił go wolności. Prokuratura wystawiła też za ojcem Fabiana list gończy.
W kolejnych dniach śledczy przesłali również do sądu wniosek o wydanie Europejskiego Nakazu Aresztowania Sebastiana N., podejrzewali bowiem, że może ukrywać się wraz z dzieckiem za granicą. Policjanci zatrzymali ojca Fabiana po ponad tygodniu poszukiwań, na autostradzie A4 koło Katowic. Wcześniej pomiędzy rodzicami trzylatka dochodziło do konfliktów o syna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?