Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oni jako ostatni gościli u Marii Kaczyńskiej. Teraz oddali hołd Prezydentowi

/jp/
Starościna dożynek Elżbieta Pysiak – na zdjęciu z koszem wędlin, który trafi na stół małżeństwa Kaczyńskich. Obok stoi jej mąż Wojciech Pysiak i Maria Kaczyńska, z drugiej strony dzieci Pysiaków – Ola, Kamil i Wiola.
Starościna dożynek Elżbieta Pysiak – na zdjęciu z koszem wędlin, który trafi na stół małżeństwa Kaczyńskich. Obok stoi jej mąż Wojciech Pysiak i Maria Kaczyńska, z drugiej strony dzieci Pysiaków – Ola, Kamil i Wiola.
Rodzina Pysiaków ze Zdziechowa pod Radomiem w poniedziałek pożegnała Lecha Kaczyńskiego. Pysiakowie poznali Parę Prezydencką w ubiegłym roku, a ich córka Wioletta z kolegami z klasy byli ostatnią grupą, którą przyjęła Maria Kaczyńska. Jak wspominają Pierwszą Parę?

- Ktoś w Kancelarii Prezydenta RP sprawdził ostatnie spotkania Marii Kaczyńskiej i okazało się, że wizyta dzieci z Radomia była ostatnim publicznym wystąpieniem prezydentowej. Dostaliśmy telefon, że możemy oddać hołd Lechowi Kaczyńskiemu wraz z grupą VIP-ów - powiedział Wojciech Pysiak, rolnik i właściciel zakładu masarskiego w Zdziechowie koło Radomia.

Rodzina Pysiaków miała okazję pierwszy raz spotkać się z prezydencką parą w marcu ubiegłego roku w Pałacu Prezydenckim. Elżbieta i Wojciech Pysiakowie zostali bowiem zwycięzcami konkursu na najlepszego rolnika w Polsce.

Rozstrzygnięcie konkursu i wręczeniu nagród odbyło się w Pałacu Prezydenckim. Pysiakowie - laureaci konkursu - właściciele 70-hektarowego gospodarstwa rolnego i małego zakładu masarskiego na prośbę pracowników kancelarii przygotowali stół wiejski z własnymi wędlinami.

Po oficjalnej części uroczystości goście mieli okazję spróbować specjałów wyprodukowanych w zakładzie Pysiaka. Lech Kaczyński miał wtedy powiedzieć, że "tak właśnie powinny smakować polskie wędliny".

- To było niesamowite spotkanie. Prezydent wypytywał o naszą pracę, o to jak żyje się rolnikom, ale przede wszystkim interesowała go nasza rodzina, co robią dzieci, czym się zajmują. Potem pytał, czy daleko mieszkamy od Radomia, bo wybiera się w tamte strony. Zaprosiliśmy go do nas - mówi Elżbieta Pysiak.

Wówczas Lech Kaczyński dostał od Pysiaków prezent w postaci kosza wędlin. Trzy dni później zadzwonił telefon z kancelarii prezydenta. Pytano o możliwość przyjęcia prezydenta Polski w gospodarstwie Pysiaków.

Okazało się jednak, że swoje uwagi co do programu wyjazdu prezydenta w regionie radomskim zgłosiło Biuro Ochrony Rządu. Wizytę prezydenta w Zdziechowie skreślono z programu wyjazdu. Zresztą wówczas i tak przyjazd Lecha Kaczyńskiego do Radomia został znacznie skrócony z powodu choroby matki prezydenta.

Kilka miesięcy później przyszła wiadomość z kancelarii prezydenta RP, że starościną ogólnopolskich dożynek w Spale będzie Elżbieta Pysiak. Starostów wybierało gremium organizatorów, ale nieoficjalnie wiadomo było, że za kandydaturą Elżbiety Pysiak optował sam prezydent.

- Przez tych sporo godzin oficjalnej i nieoficjalnej części dożynek byliśmy bardzo blisko pary prezydenckiej. Oboje mnie urzekli, a zwłaszcza pani Maria Kaczyńska. Zupełnie nie stwarzała żadnego dystansu. Rozmawiałyśmy na bardzo różne tematy, tak jak byśmy się znały od lat. To szalenie ciepła osoba, niezwykle życzliwa - mówi Elżbieta Pysiak.

26 marca, dzięki uprzejmości pracowników Kancelarii RP, w Pałacu Prezydenckim gościła córka państwa Pysiaków Wioletta. Nie sama - w towarzystwie dwóch klas z Katolickiego Gimnazjum w Radomiu - szkoły, do której uczęszcza Wioletta Pysiak.

- Wszyscy, nauczyciele, uczniowie byli zgodni, że zaskoczeni byli tak miłym przyjęciem jakie przygotowano dla nas w Pałacu Prezydenckim. Pani prezydentowa wypytywała nas o mnóstwo rzeczy, pytała czy podoba nam się pałac, interesowała się wieloma rzeczami - opowiada Wioletta Pysiak.

- Podczas tego spotkania zwróciłem uwagę na jedną rzecz. Pani Maria Kaczyńska witając się z towarzyszącą nam siostrą zakonną pocałowała jej pierścień. Kto w dzisiejszych czasach zdobyłby się na taki gest? - pyta Wojciech Pysiak, który towarzyszył wówczas córce.

Do następnego spotkania rodziny Pysiaków i prezydenckiej pary miało dojść w przyszłym tygodniu. Miało to być kolejne rozstrzygnięcie konkursu na najlepszego rolnika w Polsce. Rodzina Pysiaków zjawiła się jednak w Pałacu Prezydenckim wcześniej - po to by oddać hołd zmarłemu prezydentowi.

Czekamy na Wasze wspomnienia, opowieści, zdjęcia z Parą Prezydencką i tymi, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem. Przysyłajcie je na adres [email protected]. Uczcijmy wspólnie ich pamięć…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie