Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Opinie po meczu Cerrad Czarni - ZAKSA

Michał Nowak
Michał Nowak
W bloku Cerrad Czarni byli lepsi od ZAKSY. Tym elementem zdobyli 10 punktów, a rywale 8. Na zdjęciu od lewej: Bartłomiej Grzechnik, Wojciech Żaliński, w ataku Sam Deroo.
W bloku Cerrad Czarni byli lepsi od ZAKSY. Tym elementem zdobyli 10 punktów, a rywale 8. Na zdjęciu od lewej: Bartłomiej Grzechnik, Wojciech Żaliński, w ataku Sam Deroo. Szymon Wykrota
Mecz 1. kolejki PlusLigi pomiędzy Cerradem Czarnymi a ZAKSĄ stał na wysokim poziomie. Zwracali na to uwagę kapitanowie i trenerzy.

Wielu zawodników oraz szkoleniowców mówiło, że poziom PlusLigi w tym roku będzie wyrównany. Potwierdzeniem tych opinii mogą być wyniki pierwszej kolejki. Żaden z meczów nie zakończył się w trzech setach, a w aż czterech z siedmiu do wyłonienia zwycięzcy potrzebny był tie-break.

W pięciu odsłonach zakończył się też mecz pomiędzy Cerradem Czarnymi a ZAKSĄ. Patrząc na statystyki, radomianie byli lepsi tylko w jednym elemencie siatkarskiego rzemiosła. W bloku zdobyli dziesięć punktów przy ośmiu ZAKSY. W zagrywce goście popełnili co prawda o siedem błędów więcej, ale ryzyko w tym elemencie się opłaciło, szczególnie w czwartym secie.

Kędzierzynianie serwisem zdobyli 13 oczek, a radomianie tylko pięć. W przyjęciu i w ataku również lepiej wypadli przyjezdni. - W pierwszym secie nie graliśmy dobrze w obronie. W dwóch kolejnych poprawiliśmy blok i byliśmy bardziej skuteczni w ataku. W czwartej partii rywale prezentowali się świetnie w polu serwisowym i odmienili losy tego spotkania. W piątej odsłonie nie byliśmy już tak precyzyjni w ataku jak wcześniej. Graliśmy z jednym z kandydatów do tytułu mistrza Polski. Mieliśmy możliwość wygrania za trzy punkty, ale to się nie udało - powiedział po meczu Raul Lozano, trener Cerradu Czarnych Radom.

Szkoleniowiec ZAKSY pozytywnie ocenił grę radomskiego zespołu w poniedziałkowym spotkaniu. - Widać, że zespół Czarnych gra na dużej intensywności, ma charakter i w tym sezonie jeszcze będzie mogła wiele pokazać - skomentował.

W czwartym secie Cerrad Czarni prowadzili już 13:8 i 2:1 w meczu. Wtedy świetne zmiany dali Rafał Buszek i Grzegorz Bociek, którzy odmienili losy meczu. - W czwartym secie rywale byli już praktycznie w szatni. Prowadziliśmy 13:8, mieliśmy swoje szanse, ale nie skończyliśmy kilku kontrataków. Kędzierzyńska drużyna pokazała, że w każdym momencie może odrobić każdą stratę. ZAKSA jest faworytem ligi i nie brakowało dużo, abyśmy mogli z nimi zdobyć komplet punktów - dodał Daniel Pliński, kapitan „wojskowych”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie