MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ordynator z Kozienic w rękach policjantów

Piotr KUTKOWSKI

Ordynator Oddziału Wewnętrznego Szpitala Powiatowego w Kozienicach został zatrzymany przez policję. Mężczyzna jest podejrzewany o przyjmowanie łapówek od swoich pacjentów. W tym samym dniu zasłabł i konieczne było udzielenie mu pomocy medycznej. Jutro prokuratura zadecyduje, czy postawi ordynatorowi zarzuty.

Sprawą od pewnego czasu zajmowali się funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu. Ordynatora zatrzymano w środę po południu, a potem w towarzystwie trzech policjantów przywieziono do szpitala, gdzie w jego obecności i w obecności zastępcy dyrektora szpitala dokonano przeszukań w gabinecie oraz w poradni kardiologicznej. Później zatrzymany mężczyzna źle się poczuł i został przewieziony do innej placówki medycznej, gdzie udzielono mu pomocy. Jak się dowiedzieliśmy, już wcześniej leczył się na choroby związane z układem krążenia. Ordynatorowi nie postawiono na razie zarzutu, wiadomo jednak, że jest on podejrzewany o branie łapówek od pacjentów w związku z wykonywaną funkcją publiczną, Przestępstwo takie jest zagrożone karą pozbawienia wolności do ośmiu lat.

Policjanci mieli powody...

- Do zatrzymania doszło na podstawie dowodów, które uprawdopodobniły popełnienie przestępstwa. Śledztwo jest rozwojowe, planowane są dalsze czynności procesowe. Nadzór nad nim prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kozienicach - powiedział nam Tadeusz Kaczmarek, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji z siedzibą w Radomiu.

Zdaniem Tadeusza Andrzejczaka, szefa Prokuratury Rejonowej w Kozienicach, do zatrzymania doszło między innymi na podstawie zeznań świadków. Dzisiaj ordynator ma być doprowadzony do prokuratury i przesłuchany. Potem zapadnie decyzja o tym, czy zostaną mu postawione zarzuty i ewentualnie jakie.

W szpitalu wielkie zaskoczenie

Ordynator ma 49 lat, II stopień specjalizacji z podspecjalizacją kardiologii i cieszy się w Kozienicach opinią lekarza z dużym doświadczeniem i sukcesami w pracy zawodowej. W szpitalu pracował od 18 lat, przechodząc po kolei stopnie kariery, ordynatorem jest od 1995 roku.

- Za czasów sprawowania przez mnie w szpitalu funkcji nie otrzymaliśmy żadnego sygnału dotyczącego tego typu nieprawidłowości na tym oddziale. Zatrzymanie ordynatora było dla mnie i dla całego personelu szpitala ogromnym zaskoczeniem. Dysponujemy pisemnymi podziękowaniami dla niego od pacjentów, dobrze o jego pracy wyrażali się profesorowie. Ta cała sytuacja jest dla nas przytłaczająca i na pewno bulwersująca. Gdy zobaczyłem ordynatora w obecności policjantów, pomyślałem, że być może chodzi o skargę jakiegoś pacjenta niezadowolonego z leczenia. Informacja o innym zarzucie zbiła mnie z nóg. Pracuję tu 27 lat i nigdy jeszcze z czymś takim się nie spotkałem - stwierdził w rozmowie z nami Witold Świechowski, zastępca dyrektora w kozienickim szpitalu.

Dyrektor jednocześnie nie chciał się wypowiadać co do przyczyn zatrzymania ordynatora. Jego zdaniem należy się z tym wstrzymać do czasu sądowego orzeczenia.

- Nie podjąłem żadnych decyzji personalnych, na razie na czas nieobecności ordynatora oddziałem kieruje jego dotychczasowy zastępca - dodał nasz rozmówca.

W Kozienicach o sprawie już głośno!

W Kozienicach sprawa stała się już głośna i jest szeroko komentowana.

- Lekarze są tu tacy sami, jak w całej Polsce. Bywają tacy, którzy działają na "wyrwę" i próbują wyłudzić od pacjenta ile się da, ale są i tacy, którzy wstydzą się przyjąć koniak w podzięce za dobrą opiekę. O tym oddziale krążyła w Kozienicach opinia, że trudno jest się tam dostać - powiedział nam jeden z mieszkańców Kozienic.

Szpital w Kozienicach ma 396 łóżek, 11 oddziałów, pracuje w nim i w związanych z nim poradniach około 100 lekarzy.

Kolejna taka sprawa w krótkim czasie

W ostatnich miesiącach jest to kolejna już sprawa w regionie radomskim związana z podejrzeniami o przyjmowanie łapówek przez osoby sprawujące ważne funkcje. Zarzuty takie postawiono między innymi dawnemu szefowi "policji pracy" w Radomiu i jego zastępcy, a także nauczycielom z prywatnego liceum w Kozienicach. Śledztwo w podobnej sprawie jest też prowadzone przeciwko dyrektorowi Wydziału Architektury i Budownictwa zwoleńskiego starostwa oraz kilku osobom związanym z nim zawodowo. Najgłośniejsza była jednak afera łapówkarska w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego, dotycząca nieprawidłowości przy egzaminach na prawo jazdy. Sprawa toczy się już ponad rok i zarzuty postawiono ponad 30 osobom.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie