Orszak Trzech Króli 2017 w Szydłowcu. Tłumy wiernych podążały za Jezusem

Orszak wyruszył o godzinie 11.30 z ulicy Kieleckiej, obok kościoła farnego. W porównaniu z dwoma poprzednimi, tegoroczny podążał inną trasą. Udał się bowiem następnie ulicami: Kościuszki, Widok i Radomską do Rynku Wielkiego. Za Świętą Rodziną oraz trzema królami - Kacprem, Melchiorem i Baltazarem - podążali m.in. duchowni, lokalni włodarze (na czele ze starostą Włodzimierzem Górlickim i burmistrzem Arturem Ludewem), dzieci i młodzież szkolna z opiekunami, mieszkańcy, całe rodziny, nie zabrakło miejscowych artystów. Nad porządkiem i bezpieczeństwem maszerujących czuwali policjanci oraz strażacy.

- Naszym gościem jest dzisiaj także wielbłąd Georgia z cyrku Arena - wskazywał ksiądz Kania, jeden z głównych organizatorów i pomysłodawców orszaku. Korowód podzielony był na trzy części - azjatycką, afrykańską i europejską. W pierwszej z wymienionych znajdował się m.in. smok Alfred, niesiony przez grupę młodzieży oraz Pawła Blocha, radnego miejskiego i nauczyciela w Liceum imienia Henryka Sienkiewicza w Szydłowcu. Kulminacją barwnego widowiska było spotkanie pod sceną w Rynku Wielkim. Tam królowie pokłonili się Dzieciątku.

Ksiądz Adam Radzimirski, proboszcz zygmuntowskiej parafii, przeczytał fragment Ewangelii według Świętego Mateusza, opowiadający o przybyciu trzech monarchów do Jezusa. Następnie podziękował wszystkim za udział w orszaku. Następnie odbyło się wspólne kolędowanie. Bliżej kościoła znajdowała się także żywa szopka ze zwierzętami, którą szczególnie chętnie odwiedzali najmłodsi.