Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osobowość Roku 2019. Iwona Rafalska najlepsza w kategorii Działalność społeczna i charytatywna w powiecie szydłowieckim

Mateusz Kaluga
Mateusz Kaluga
Iwona Rafalska wraz z mężem Robertem. Została nominowana między innymi za aktywną zbiórkę na rzecz Weroniki Kępas. W wolnych chwilach spędza czas z rodziną zwiedzając różne miejscowości. Była również na Stadionie Narodowym podczas meczu Polska - Armenia w 2016 roku.
Iwona Rafalska wraz z mężem Robertem. Została nominowana między innymi za aktywną zbiórkę na rzecz Weroniki Kępas. W wolnych chwilach spędza czas z rodziną zwiedzając różne miejscowości. Była również na Stadionie Narodowym podczas meczu Polska - Armenia w 2016 roku. Archiwum prywatne
Iwona Rafalska z Mirowa Starego zajęła pierwsze miejsce w akcji Osobowość Roku 2019 w kategorii Działalność społeczna i charytatywna w powiecie szydłowieckim. Ma 39 lat, ma trójkę dzieci oraz męża. Uczy w szkole w Kierzu Niedźwiedzim w województwie świętokrzyskim.

Została Pani nominowana za ogromną chęć pomocy i dobre serce. Jakie ważne wydarzenia za Panią w ubiegłym roku?
Byłam zaskoczona nominacją, bo nie robiłam niczego na pokaz, ale w ubiegłym roku aktywnie włączyłam się w pomoc Weronice Kępas z Bieszkowa Dolnego.

W jaki sposób Pani pomagała?
Wspólnie z dziećmi z Kierza Niedźwiedziego organizowaliśmy mnóstwo koncertów, na przykład w kościele, a potem zbieraliśmy pieniądze do puszki. W Skarżysku - Kamiennej wspólnie z Piłkarską Akademią zorganizowaliśmy charytatywny turniej piłki nożnej. Było bardzo ciekawie. W Dzień Wszystkich Świętych przed cmentarzem w Mirowie Starym prowadziliśmy kwestę. Uczestniczyłam również w wielu innych zbiórkach i bardzo się cieszę, że wszystko szczęśliwie się zakończyło.

Dlaczego aż tak Pani się angażowała?
Pochodzę z tej samej miejscowości, w której aktualnie mieszka rodzina Kępasów. Z tatą Weroniczki chodziłam do jednej szkoły. Czułam wielką potrzebę, że trzeba jakoś pomóc. Jeśli znajome osoby cierpią, to ten ból jakoś bardziej dotyka. Ale staram się cały czas pomagać innym osobom jak tylko mogę. Na Facebook’u, bo to chyba największy nośnik informacji, staram się udostępniać linki do różnych zbiórek, a także w jakiś sposób je promować i zachęcać innych do pomocy. W ten weekend jedziemy do Warszawy z mężem, ponieważ ma być kiermasz charytatywny dla dziewczynki chorej na rdzeniowy zanik mięśni. Chcemy w tym uczestniczyć. Muszę jednak zaznaczyć, że nigdy nie zdarzyło mi się tak pomóc jak Weronice.

CZYTAJ KONIECZNIE:

Co Pani lubi robić w wolnym czasie?
Przede wszystkim lubię i chcę spędzać czas ze swoją rodziną. Mam trójkę dzieci - 2,5-letniego Filipa, 13-letnią Maję oraz 15-letniego Marcela. Staramy się wyjeżdżać i odpoczywać. Niestety, nie mamy na to zbyt dużo czasu. Dzieci mają zajęcia pozalekcyjne, starsze ćwiczą zapasy. Często zdarza się, że w weekend mają jakieś zawody dlatego staramy się jeździć z nimi i dopingować z całych sił. Mąż ma też swoją firmę no i jest dużo czas związanych z tym. Ponadto w samym domu jest dużo obowiązków. Jednak jeśli mamy czas to lubimy jeździć w nasze polskie góry. Szczególnie upodobaliśmy sobie taką małą miejscowość koło Zakopanego, a konkretnie Jurków. Jeździmy tam od lat.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie