Wiosną ubiegłego roku brałeś udział w znanym programie telewizyjnym „Szansa na sukces”. Z pewnością było to dla ciebie jedno z ważniejszych wydarzeń w tamtym okresie.
- Zgadza się. Bardzo miło wspominam ten występ, z pewnością był on dla mnie nowym, cennym doświadczeniem. Wykonałem piosenkę Marka Grechuty „Wiosna ach to ty”.
Czy po tym występie odczułeś przejawy popularności w Radomiu?
- Wiele osób pytało mnie oczywiście o udział w programie, ale nie zetknąłem się z przejawami wielkiej popularności, mogłem spokojnie przejść ulicą (śmiech). Potraktowałem start w „Szansie...” jako okazję do zdobycia właśnie nowych doświadczeń. Liczę na to, że zaprocentują w przyszłości.
Skąd u ciebie zainteresowanie muzyką Grechuty?
- Przyznam, że na co dzień nie słucham tego typu repertuaru, preferuję pop, soul, słucham na przykład Brunona Marsa czy Stinga, ale przed startem w programie poznałem lepiej i twórczość Grechuty. No a potem przyszedł występ w programie, przed publicznością, jurorami. Chciałem zaprezentować się jak najlepiej. Fajnie jest mieć świadomość, że śpiewasz i oglądają cię ludzie w całej Polsce. Dziś wiem, że to była świetna przygoda.
Poszedłeś za ciosem i...
... nagrałem dwie piosenki. Najpierw utwór pod tytułem „Niepewne”, następnie, już w tym roku kolejny - „Swoje miejsce”. Rozwijam się także muzycznie. Doskonali swe umiejętności w Kuźni Artystycznej w Radomiu pod okiem Iwony Skwarek, grę na gitarze doskonali natomiast podczas zajęć z Michałem Trzpiołą. Mam za sobą udział w wielu różnych konkursach, wystąpiłem między innymi w ogólnopolskim konkursie piosenki angielskiej. Tamten rok przyniósł nowe wyróżnienia, każde z nich bardzo cieszy.
Lubisz występować w bardziej kameralnej atmosferze czy przed masową, liczniejszą publicznością.
- Myślę, że potrafię odnaleźć się przed każdą publicznością. Najważniejsze, aby mieć z nią kontakt. Mam nadzieję, że po zluzowaniu obostrzeń będę miał więcej okazji do tego, aby zaśpiewać przed publicznością. W ciągu ostatniego roku niestety nie było zbyt wiele takich okazji.
Uczysz się w drugiej klasie Zespołu Szkół Elektronicznych imienia Bohaterów Westerplatte w Radomiu. Myślałeś już o tym, co robić po maturze?
- Dziś trudno powiedzieć, bo ona czeka mnie za trzy lata. Myślę, że na pewno chciałbym swą przyszłość związać z muzyką. Muszę jednak nadal się rozwijać i stać się rozpoznawalny, bo dla muzyka to bardzo ważne. Takie jest moje marzenie.
Opowiadałeś kiedyś, że twoją pasją są motocrossy.
Staram się jeździć w wolnej chwilach, choć na pewno nie jest to pasja, która może równać się muzyce. Teraz to ona jest numerem jeden.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?