Przed ponad rokiem jeden z użytkowników portalu aukcyjnego "Allegro" zainteresował się ofertą sprzedaży perfum znanej firmy. Do kupna zachęciła go bardzo atrakcyjna cena - 130 zamiast proponowanej przez tradycyjne sklepy 250 złotych, a także pozytywne komentarze i zapewnienia o oryginalności produktu. Po wpłaceniu pieniędzy na konto perfumy dotarły do adresata. Mężczyzna rozpakowując zafoliowany kartonik i widzą tandetnie wykonane nadruki zaczął jednak podejrzewać, że ma do czynienia z podróbką. Upewnił się gdy stwierdził, że zapach perfum znika po bardzo krótkim czasie.
NEGOCJACJE
Nabywca wystawił sprzedawcy negatywny komentarz, a korzystając z danych udostępnionych mu przez portal skontaktował się z nim, zarzucając mu oszustwo. W odpowiedzi miał usłyszeć, że "wadliwe produkty też się zdarzają" oraz zapewnienie zwrotu pieniędzy pod warunkiem jednak usunięcia negatywnego wpisu. Kupujący odmówił, a potem odesłał podróbkę. W kolejnej telefonicznej rozmowie ze zdumieniem usłyszał, że to nie są te perfumy, które zostały mu przesłane.
Następne negocjacje prowadził już z żoną sprzedawcy, która zaproponowała podzielenie się kosztami po połowie. Dostał także maila od sprzedawcy, w którym znajdowały się poufne informacje o nim, jak chociażby taka, że nie ma stałego zameldowania. Tym razem mężczyzna nie wahał się zawiadomić policji. Szybko okazało się, że za nickiem sprzedawcy kryje się 44-letni policjant pracujący w jednym z komisariatów w Radomiu. Sprawą zajęło się biuro spraw wewnętrznych Komendy Głównej oraz Prokuratura Okręgowa w Radomiu.
POLICJANT ZA NICKIEM
Prowadzący śledztwo ustalili, że policjant, jak również jego żona i syn prowadząc trzy konta na Allegro sprzedali co najmniej 140 sztuk podróbek perfum, dokonując oszustw na kwotę ponad 17 tysięcy złotych. Wykorzystane w mailu dane kupującego policjant miał zdobyć korzystając z policyjnej bazy danych, a także z danych Centralnej Bazy Ewidencji Ludności oraz PESEL.
W kwietniu, 2011 roku, gdy śledztwo było w toku, policjant przeszedł na emeryturę. Obecnie został oskarżony o oszustwo i bezprawne skorzystanie z baz danych. Nie przyznał się do oszustwa, grozi mu kara i innym podejrzanym do 8 lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?