Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszust na drodze w okolicy Jawora Soleckiego. Wyłudził pieniądze od dwóch radomianek

ik
Kilka dni temu dwie mieszkanki Radomia jechały drogą w okolicy Jawora Soleckiego w powiecie lipskim. Na poboczu zauważyły samochód, jego kierowca dawał znaki, żeby się zatrzymały. I to był ich błąd...

Policja radzi

Policja radzi

Oszuści wykorzystują naszą naiwność. Aby nie paść ich ofiarą najlepiej nie wpuszczać do domu nieznajomych. Od osób podających się za urzędników, inkasentów prosimy o legitymację służbową. Jeśli mamy jakiekolwiek wątpliwości najlepiej o pomoc prosić policję. Jeśli, ktoś podaje się za wnuka, kuzyna skontaktujmy się z prawdziwym członkiem rodziny, ale używając numeru telefonu, który posiadamy od dawna a nie od osoby z którą przed chwilą rozmawialiśmy. Jeżeli to jest niemożliwe zadzwońmy do jego rodziców lub rodzeństwa celem potwierdzenia podejrzeń.

- Bez waszej pomocy sobie nie poradzę - prosił dwie radomianki kierowca, który zatrzymał je na drodze w powiecie lipskim. Kiedy bezradnie rozkładały ręce poprosił o pieniądze, w zamian dał "złoty" łańcuszek. Nasza czytelniczka straciła pieniądze i zaufanie.

Kilka dni temu dwie mieszkanki Radomia jechały drogą w okolicy Jawora Soleckiego. Około południa na poboczu zauważyły samochód, jego kierowca dawał znaki, żeby się zatrzymały.

PROSIŁ O POMOC

Mężczyzna, obcokrajowiec o śniadej cerze łamaną polszczyzną tłumaczył, że zepsuł mu się samochód i potrzebuje pomocy. - Był zdenerwowany, wyglądał na mocno zmartwionego i naprawdę wszystko wyglądało, jakby ta pomoc była mu niezbędna - wspomina jedna z naszych czytelniczek.

Kobiety nie mogły pomóc w naprawie. Wtedy mężczyzna poprosił o pieniądze. Nie chciał ich pożyczać, chciał sprzedać złoty łańcuszek. Stwierdził, że odda go za 100 złotych i ta kwota już go uratuje.

- W końcu się zgodziłam - przyznaje nasza rozmówczyni.

To był błąd. Łańcuszek ze złotem łączył tylko kolor. Nasze czytelniczki dopiero w domu przekonały się, że dały się naciągnąć i straciły pieniądze przez oszusta.

MAJĄ SWOJE METODY

Nasze czytelniczki zdarzenia nie zgłosiły policji. Ale funkcjonariusze mają cały zestaw spraw związanych z oszustami. Kilka tygodni temu, lipscy policjanci dostali zgłoszenie od mieszkanki, która dała się okraść kobiecie podającej się za uzdrowicielkę. Oddała jej kilka tysięcy złotych.

- Ostrzegamy mieszkańców, żeby byli szczególni ostrożni. Prowadzimy akcję Senior skierowaną do starszych mieszkańców naszego powiatu - mówi Konrad Rusin, naczelnik wydziału kryminalnego w lipskiej komendzie policji.

Oszuści wykorzystują stare metody, ale pojawiają się też coraz to nowe. Te najpopularniejsze są dokonywane tak zwaną metodą "na wnuczka". Ktoś dzwoni do zazwyczaj starszej osoby, podaje się za krewnego i prosi o pieniądze.

Ale zdarza się, że do drzwi puka oszust podający się za urzędnika, inkasenta, pracownika gazowni i też oczekuje od gospodarzy pieniędzy. Na Mazowszu zdarzyło się już też, że dokonano kradzieży metodą "na policjanta".

- Do mieszkania starszej kobiety zapukało dwóch mężczyzn. Podali się za policjantów, wytłumaczyli, że kobieta ma fałszywe banknoty i muszą je zabrać do ekspertyzy. Kobieta oddała przebierańcom kilka tysięcy złotych - opowiada Andrzej Lewicki z zespołu prasowego mazowieckiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie