Oto strażacki negocjator

Kapitan Marek Piątek

Ma 41 lat, mieszka w Radomiu. Jest oficerem operacyjnym w radomskiej Komendzie Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Radomiu. Strażakiem jest od 17 lat. Skończył Szkołę Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Częstochowie. Został Strażakiem Miesiąca Maja. Żonaty, dwójka dzieci.

Ten telefon postawił na nogi służby ratunkowe

Ten telefon postawił na nogi służby ratunkowe

W maju kapitan Piątek odebrał telefon od mężczyzny, który groził wysadzeniem bloku. Młody mężczyzna opowiadał, że poprzecinał rurki gazowe, a w mieszkaniu ma kilka kanistrów z benzyną. - Zrobię takie fajerwerki, jakich w Radomiu jeszcze nie było - groził. Marek Piątek próbował dowiedzieć się od mężczyzny, gdzie mieszka. Drugi dyżurny połączył się z policją i na bieżąco informował o sytuacji. Desperat kilka razy próbował się rozłączać, bo bał się, że zostanie namierzony. Marek Piątek tak prowadził rozmowę, żeby wyciągnąć od rozmówcy adres. W trakcie dyskusji wyszło na jaw, że powodem desperackiego kroku jest kobieta. Strażak zaczął zatem umawiać się z dzwoniącym na piwo i pocieszać go. Ten zaś przekonywał, że jest byłym wojskowym pirotechnikiem i o materiałach wybuchowych wie wszystko. Po blisko godzinie kapitan zdobył jego zaufanie i ten podał mu w końcu adres. Po wejściu do mieszkania okazało się, że dzwonił pijany 25-latek. W mieszkaniu nie było żadnych kanistrów, ani innych wybuchowych substancji.

- Daję wam godzinę, później wysadzam cały blok - usłyszał oficer dyżurny radomskiej straży od mężczyzny, który zadzwonił na telefon alarmowy. Kapitan Marek Piątek zachował zimną krew i obłaskawił desperata. W piątek został za to nagrodzony.

- On powinien iść na kurs dla psychologów - żartują koledzy Marka Piątka, bo temu strażakowi częściej niż innym zdarza się rozmawiać z desperatami, dzwoniącymi do straży. Pan Marek ma jednak dar przekonywania i potrafi z takimi osobami negocjować.

Postawę kapitana docenił Gustaw Mikołajczyk, komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej. W piątek Marek Piątek odebrał tytuł Strażaka Miesiąca Maja w nieustającym branżowym konkursie.

- Komendant na koniec roku dokonał po prostu przeglądu zdarzeń na Mazowszu, a za najbardziej wyjątkowe akcje i zdarzenia wyróżnił strażaków - wyjaśnia Paweł Frysztak, rzecznik prasowy radomskiej straży pożarnej.