- Z radością informujemy teraz wszystkich, że Mania ma się dobrze, biega już bez bandaży i rośnie jak na drożdżach ! - cieszy się pani Dorota.
Przypomnijmy, że Mania przyszła na świat w bardzo złym stanie. Nie mogła stanąć na nóżki. Chodząc na kolankach była za niska i nie mogła ssać matki, a mleka było za mało. Mania wciąż była słaba...Ktoś przyniósł mleko w proszku, inna osoba kupiła butelkę na mleko. Cieśla wystrugał łupki, które pracownicy zagrody zakładali pod bandaże, aby usztywnić nogi. Mania codziennie była karmiona butelką. Z czasem stan owieczki zaczął się poprawiać. Jadła coraz chętniej i mimo bandaży coraz lepiej chodziła. W ciągu kilku tygodni owieczka przybrała na wadze i nabrała energii. Nawet pani weterynarz była zaskoczona tak pozytywnym obrotem sprawy!
CZYTAJ KONIECZNIE: Wzruszająca historia owieczki Mani. Dzięki pracownikom Muzeum Wsi Radomskiej stanęła na nogi
Teraz Mania urosła, przytyła, biega za owcami i zjada wszystko co się da zjeść. Pierwsza wychodzi z zagrody i depcze po piętach wszystkim dopóki nie dostanie mleka. Wszystkiego dobrego, Maniu!
MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook
POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?