Tak emocjonującego sezonu koszykarskiego nie było w Radomiu już dawno. Zespół Rosasportu jedzie jutro na mecz do Częstochowy z tamtejszym AZS Politechnika. Będzie to potyczka o przysłowiową pietruszkę, bo radomianie zapewnili sobie już pierwsze miejsce po sezonie zasadniczym, zaś drużyna z Częstochowy straciła szanse na awans. Mimo tego "Rosa" grając bez kontuzjowanych Emila Podkowińskiego i Macieja Maja chce podtrzymać dobrą passę.
Znacznie ciekawiej zapowiada się pojedynek AZS Poli-techniki Radomskiej z MCKiS Jaworzno, bezpośrednim rywalem o awans do czołowej czwórki. Mecz w Radomiu rozegrany zostanie w hali przy ul. Chrobrego 29 o godzinie 17. "Akademikom" wystarczy wygrana nawet jednym punktem, aby zapewnić sobie czwarte miejsce.
- Na lekkie kontuzje narzekają Hubert Hernik, Tomasz Czajkowski i Michał Szczytyński. Wydaje się jednak, że do nie-dzieli będą w pełni sił - mówi Roman Bukalski, drugi trener Politechniki Radomskiej.
Teoretycznie "akademicy" mają szansę nawet na trzecią lokatę, ale UMKS Kielce musiałby przegrać dwa spotkania. Kielczanie grają ze Staco Niepołomice, Wisłą Kraków i Unią Tarnów i raczej nie przegrają dwóch spotkań. Tak więc rado-mianie jeśli pokonają Jaworzono najprawdopodobniej zajmą czwarte miejsce w lidze, a to oznacza, że w pierwszej rundzie fazy play off dojdzie do derbów Radomia. Tego przed sezonem nikt się nie spodziewał. Emocji będzie mnóstwo. Smaczku tej konfrontacji dodaje fakt, że AZS w sezonie zasadniczym okazał się jedynym zespołem, który pokonał Rosasport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?