Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjent radomskiego szpitala zmarł przez błąd lekarski?

/pok/
29 sierpnia 2009 roku w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym zmarł 42-letni mężczyzna. Teraz Prokuratura Okręgowa w Radomiu oskarżyła czterech lekarzy, w tym ordynatora oddziału wewnętrznego o "błąd diagnostyczny" i nieumyślne narażenie pacjenta na utratę życia.

Sławomir K. mieszkał w Radomiu. Pomimo stosunkowo młodego wielu cierpiał na nadciśnienie, cukrzycę, przebył też operację trzustki. 23 sierpnia 2009 roku poskarżył się rodzinie na bardzo silny ból brzucha, który nastąpił już w nocy. Skarżył się także na mdłości, wzdęcia i narzekał, że czuje ból także przy dotknięciu brzucha. Ponieważ dolegliwości nie ustępowały nawet po zażyciu tabletek czy naparów z rumianku i siemienia lnianego, rodzina zdecydowała się wezwać pogotowie. Lekarz chciał przewieźć Sławomira K,. do szpitala mówiąc między innymi, że "zabiera go od razu na stół operacyjny", pacjent jednak odmówił i wizyta zakończyła się na podaniu mu leków.

Godzinę później rodzina ponownie wzywała karetkę. Tym razem pacjent już nie oponował i trafił na Oddział Ratunkowy Radomskiego Szpitala Specjalistycznego. Tam dyżurujący lekarz zbadał Sławomira K. i zlecił zrobienie mu badań analitycznych. Po zapoznaniu się z wynikami zdiagnozował wstępnie zapalenie trzustki i skierował pacjenta na oddział wewnętrzny. Tam w następnych godzinach zajmowało się nim kolejno dwóch lekarzy, a także ordynator oddziału, który oglądał pacjenta i zaakceptował zaordynowane przez nich metody leczenia.

Pomimo tego Sławomir K. nadal cierpiał na bardzo silny ból brzucha, o czym mówił między innymi rodzinie, był też coraz bardziej osłabiony. Wieczorem zaniepokojona rodzina dowiedziała się, że ich bliski miał właśnie robione badanie USG jamy brzusznej. Zaraz potem - jak twierdzi rodzina - jeden z lekarzy miał powiedzieć "coś pękło, jest dziura, trzeba operować". Decyzja o natychmiastowej operacji zapadła po konsultacji z chirurgiem

A ten - według rodziny - miał powiedzieć swoim kolegom z oddziału wewnętrznego: "co wyście mi trupa przywieźli, trzeba było go operować w południe, jak było dobre ciśnienie".

Podczas operacji stwierdzono perforację wrzodu żołądka, zapalenie rozlane otrzewnej, niewydolność oddechową, odsączono też w czasie zabiegu z jamy brzusznej 8 litrów znajdujących się w niej treści. Kolejnym oddziałem, na jaki Sławomir K. trafił po operacji była intensywna terapia. Znajdował się w stanie krytycznym, zmarł 29 sierpnia 2009 roku.
Zrozpaczona rodzina powiadomiła prokuraturę o błędach, jakie jej zdaniem popełnili lekarze.

Śledztwo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Radomiu, zakończyło się ono w tych dniach skierowaniem aktu oskarżenia przeciwko lekarzowi z oddziału ratunkowego oraz trzem lekarzom z oddziału wewnętrznego. Zdaniem ekspertów żaden z nich nie zlecił pilnego badania obrazowego jamy brzusznej i klatki piersiowej czy też USG, co w przypadku takich objawów było ich obowiązkiem i dawało szanse na postawienie prawidłowej diagnozy oraz podjęcie właściwego leczenia.

Jednocześnie jednak eksperci uznali, że "błąd diagnostyczny" choć naraził pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, to nie znaleźli jednak związku pomiędzy działaniem lekarzy a jego zgonem. Wskazywali przy tym między innymi na inne, liczne choroby Sławomira K.

Lekarze w czasie śledztwa nie przyznali się do winy twierdząc między innymi, że podczas prowadzonych przez nich badań pacjent był w dobrym stanie.

Akt oskarżenia trafił już do sądu, podejrzanym grozi kara do roku pozbawienia wolności oraz grzywna.
Warto dodać, że jeden z oskarżonych, Grzegorz D. już w 2009 roku został skazany za błąd medyczny na karę 8 miesięcy 2009 roku został skazany za błąd medyczny na 8 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata oraz 7 tysięcy złotych grzywny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie