- Moja aktywność skończyła się na tym, że kupiłem sprzęt do domu, całe wyposażenie siłowni. Ale okazało się, że samo kupno nic nie daje, trzeba by było jeszcze ćwiczyć, a tego nie robiłem - żartuje. Rodzina nie raz namawiała go, by zapisał się do klubu fitness i wykupił karnet, który by go mobilizował. - Zawsze mówiłem: jutro, jutro i nic z tego nie wychodziło.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?