Patryk Kaczmarczyk z Radomia przygotowuje się do Gali KSW 72 w Kielcach. W Amfiteatrze Kadzielnia zapowiadają się wielkie emocje

Patryk Kaczmarczyk urodził się 23 czerwca 1998 roku w Radomiu. Karierę sportową rozpoczął w 2014 roku od startów amatorskich, w których zbudował solidny rekord 21 zwycięstw i 6 porażek. Po pięciu latach występów zdecydował, że przechodzi w pełni na profesjonalizm. Dwa zwycięstwa w 2019 roku, a następnie kolejne w 2020 roku otworzyły przed Kaczmarczykiem duże perspektywy na przyszłość.

Najważniejszym pojedynkiem było jednak starcie z Adrianem Kępą na gali Armia Fight Night 8. Ładunek emocjonalny, który panował pomiędzy zawodnikami dodawał atrakcyjności całemu wydarzeniu. Był to również pierwszy poważny sprawdzian dla zawodnika Shocker MMA Solutions.

Mistrzowski performance spuentowany duszeniem zza pleców w trzeciej rundzie – tak wyglądało starcie młodości z doświadczeniem. Kaczmarczyk zdobył szablę mistrza AFN w kategorii piórkowej, czym zaadresował bardzo konkretny przekaz, że na scenę wkracza olbrzymi talent mieszanych sztuk walki.

Niedługo trwało panowanie radomianina na tronie AFN, ponieważ już po pierwszej obronie tytułu, w której poddał Edgara Davalosa, zakończył on współpracę z federacją Filipa Bątkowskiego. Na początku 2021 roku ogłoszono, że Kaczmarczyk został nowym zawodnikiem organizacji KSW.

Debiut zawodnika RKT Radom w największej federacji w Europie nastąpił w kwietniu ubiegłego roku. Jeden z najlepszych piórkowych w Polsce wszedł do klatki Konfrontacji Sztuk Walki z równie utalentowanym, Michałem Sobiechem. Po trzyrundowej wojnie, sędziowie jednogłośnie orzekli, że zwycięzcą tej walki został radomianin. Warto wspomnieć, że szefowie organizacji nagrodzili ten pojedynek nagrodą za walkę wieczoru.

Były mistrz AFN powrócił do klatki na długo oczekiwane przez fanów starcie z kolejnym reprezentantem młodej gwardii, czyli Robertem Ruchałą. Doszło do niego na gali KSW 64. 15-minutowa szermierka na pięści nie pozwoliła Patrykowi przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Zwycięstwo przypadło rywalowi, który zapisał pierwszą porażkę w zawodowym rekordzie na koncie 23-latka.

19 marca 2022 roku, organizacja KSW po raz pierwszy w historii pojawiła się w Radomiu. Co oczywiście jasne, nie mogło zabraknąć na karcie walk ulubieńca publiczności. Kaczmarczyk był jednym z koni pociągowych tego wydarzenia. Podczas konfrontacji z Michałem Dominem, Radomianin pokazał kapitalną dyspozycję, finalnie ubijając Michała Domina ciosami w drugiej rundzie. Wywiad, którego udzielił w klatce - wyzywając do walki Dawida Śmiełowskiego - okazał się idealnym prologiem do zorganizowania walki dla obu panów.

Śmiełowski to do tej pory niepokonany zawodnik z rekordem 9-0. W KSW zadebiutował w lutym, kiedy na KSW 67 znokautował Filipa Pejicia kilka sekund przed końcowym gongiem. Czy będzie w stanie w swoim drugim pojedynku pokonać wschodzącą gwiazdę polskiego MMA i zbliżyć się do TOP 5 dywizji do 66 kg?