Gdy jechał na próby do Opola na autostradzie pękła opona w jego BMW. - Dziękuję Bogu, że tu jestem - powiedział Andrzej odbierając pierwszą statuetkę na festiwalu.
Nieszczęśliwe zdarzenie miało miejsce w Boże Ciało. Artysta jechał swoim BMW autostradą w Gliwicach. W pewnym momencie wyczuł, że coś niedobrego dzieje się z autem, po chwili samochodem zaczęło rzucać w każdą stronę. - Tylko dzięki umiejętnościom Andrzeja udało mu się zatrzymać i szczęśliwie zjechać na pobocze - powiedziała na osoba z otoczenia artysty.
Piaseczny udał się do najbliższego warsztatu. Okazało się, że właścicielem warsztatu był mężczyzna, z którym Andrzej poznał się podczas wakacji w Egipcie.
W sobotę Andrzej Piaseczny triumfował na festiwalu w Opolu. Przy odbieraniu statuetek pozdrowił rodzinne Pionki i zaprosił wszystkich w Góry Świętokrzyskie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?