Już wiadomo, że do strajku przystąpią pielęgniarki i położne z Radomskiego Szpitala Specjalistycznego. Tu referendum już się zakończyło, zliczone zostały głosy. W referendum wzięło udział 903 osoby. Za strajkiem opowiedziało się 832, przeciw 51. Nieważnych głosów było - 16.
- Chcemy walczyć o lepsze warunki pracy i płacy. Potrzeba zmian systemowych, inaczej nie będzie komu opiekować się pacjentami - mówi Anna Trzaszczka, przewodnicząca Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym.
Czarny scenariusz- strajk, to jak mówi Anna Trzaszczka nie groźba, ale rzeczywistość.
- Teraz średnia wieku pielęgniarek pracujących na oddziałach i w poradniach wynosi 48 lat. Jeśli nie będzie radykalnych rozwiązań, które przyciągną młode osoby do pracy, to za kilka lat nie będzie kto miał się opiekować pacjentami. Młode, wykształcone pielęgniarki wolą jechać za granicę, tam są doceniane - podkreśla, szefowa ZZPiP w szpitalu przy Tochtermana.
Referenda strajkowe odbyły się już w szpitalu na radomskim Józefowie (za przystąpieniem do strajku opowiedziało się 691 osób, przeciw było 43), a także w lecznicach w Lipsku, Zwoleniu, Grójcu, Przysusze. Wszędzie większość głosujących opowiedziała się za strajkiem.
- W trakcie referendum jest szpital psychiatryczny a przed referendum placówki w Iłży i Kozienicach - mówi Anna Trzaszczka.
W referendum mogą brać udział wszystkie grupy zawodowe, ale nie wszystkie chciały głosować.
- Dlaczego mam przyczyniać się do tego by pielęgniarki dostały więcej. Też pracuję w szpitalu, też chciałbym dostać podwyżkę, ale nie należę do “białego personelu" - usłyszeliśmy od jednego z pracowników miejskiej lecznicy.
Taka postawa jak zaznaczyły pielęgniarki nie jest dobra.
- To walka o wspólne sprawy, nie tylko o pieniądze. Jeszcze się tak nie zdarzyło, by pielęgniarki i położne dostały podwyżki miesięcznych wynagrodzeń, a pracownicy administracji czy techniczni nie - argumentują siostry.
Ogólnopolski protest pielęgniarek odbędzie się w Warszawie w najbliższy czwartek.
- Do stolicy wybieramy się autokarami. Chcemy upomnieć się o swoje. Rząd powinien wreszcie przejrzeć na oczy - mówi Anna Trzaszczka.
Strajk to znak, że pielęgniarki mogą pracować w ograniczonym składzie, a braku opieki najbardziej boją się pacjenci. Zadaniem dyrekcji szpitali jest zorganizowanie pracy w oddziałach i poradniach w taki sposób by nie ucierpieli pacjenci, nie doszło do zagrożenia zdrowia i życia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
