Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pielgrzymka 2011: mieszkańcy pomagają pątnikom

Tomasz DYBALSKI, [email protected]
Przez całą drogą za pielgrzymką jeżdżą samochodami kupcy.
Przez całą drogą za pielgrzymką jeżdżą samochodami kupcy. Łukasz Wójcik
Gotują dla nich obiady, dają im jeść, zapraszają na nocleg. Mieszkańcy miejscowości, przez które przechodzi radomska pielgrzymka, co roku dają dowód polskiej gościnności.
Przychodzimy w to miejsce co roku od 30 lat – mówią Henryka Knop i Bożena Grzyb z Młodocina.
Przychodzimy w to miejsce co roku od 30 lat – mówią Henryka Knop i Bożena Grzyb z Młodocina. Łukasz Wójcik

Przychodzimy w to miejsce co roku od 30 lat - mówią Henryka Knop i Bożena Grzyb z Młodocina.
(fot. Łukasz Wójcik)

Do Kowali ludzie, żeby ugościć pątników zjeżdżają się z całej gminy. Tutaj zawsze jest przerwa na obiad. Mieszkańcy od wielu lat ustawiają się na wzgórzu, naprzeciwko kościoła. Przywożą ze sobą garnki, kotły, baniaki i termosy.

OBIAD PRAWIE JAK W DOMU

Menu jest całkiem zróżnicowane. Jest bigos, grochówka, żurek, herbata. - Wszystko wydajemy za darmo. Mamy tylko nadzieję, że pielgrzymi pomodlą się w naszej intencji - mówią Henryka Knop i Bożena Grzyb, które do Kowali przywożą jedzenie z Młodocina. - Przyjeżdżamy w to miejsce od 30 lat, niektórych pielgrzymów już całkiem nieźle znamy. Dziękują nam i chwalą za dobre, domowe jedzenie.

Pątnicy mogą posilić się także w trasie. Na drogach, którymi idzie pielgrzymka, ludzie wystawiają przed domy w koszach i miskach chleb, pomidory, jabłka i inne owoce.

STRAŻACY Z WODĄ

Zapasy wody pitnej pielgrzymi mogą uzupełnić u strażaków. Do Kowali zawsze przyjeżdżają ochotnicy z Rudy Małej samochodem pełnym wody. - Ludzie nabierają wodę, myją się, zmywają naczynie - mówi Artur Bielecki z Ochotniczej Straży Pożarnej w Rudzie Małej. - Zawsze gorąco dziękują nam za pomoc.

KWITNIE HANDEL

Razem z pielgrzymką podążają też drobni kupcy. Są na każdym postoju i noclegu. Mają wodę, soki i napoje, słodycze, ale rozkładają także grill, oferując gorące posiłki. W tym roku ceny nie są wysokie, ale bywało, że za butelkę wody żądano nawet cztery złote.

Zawsze jest też stoisko z kapeluszami i czapkami oraz okularami przeciwsłonecznymi. Ceny sporo droższe niż w sklepach, dlatego zainteresowanie jest niewielkie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie