Pielgrzymka na rowerach do stóp Licheńskiej Pani

19 mężczyzn w piątek wyruszyło w długą drogę, ale przedtem wspólnie ze swoimi rodzinami wzięli udział w porannej Mszy Świętej w kościele w Zakrzewie.

Zwartej grupie rowerzystów przewodniczył ksiądz kanonik Roman Adamczyk, do niedawna proboszcz zakrzewskiej parafii, inicjator rowerowej pielgrzymki.

Grupa miała do pokonania około 280 kilometrów drogi. Trasa pielgrzymki pierwszego dnia wiodła przez: Nowe Miasto, Rawę Mazowiecką, Skierniewice i Łowicz. Właśnie w Seminarium Duchownym w Łowiczu po przejechaniu 135 kilometrów grupa miała zorganizowany nocleg.

- Nie było problemu ze sprzętem, ale trasa dała się we znaki. Wszyscy zasnęliśmy twardym snem - wspominają pierwszy dzień zmagań pielgrzymi.

Następnego dnia mężczyźni mieli do pokonania nieco dłuższą trasę - 145 kilometrów. Przemierzyli Kutno, Kłodawę, Koło. Szybko dotarli do Lasku Grąblińskiego a potem już do Sanktuarium w Licheniu.

Radość nie miała końca gdy grupie udało się dotrzeć przed Bazylikę w Licheniu. Przed cudownym obrazem Matki Bożej Licheńskiej zmęczeni, ale szczęśliwi dziękowali za odbytą pielgrzymkę.

- Matce Bożej ofiarowaliśmy nasz wysiłek, modliliśmy się w intencjach naszych rodzin, przyjaciół i Ojczyzny - mówi Tomasz Rdzanek, przewodnik grupy.

Pielgrzymka oprócz rekolekcji w drodze i nawiedzenia miejsc kultu religijnego stanowiła także podziękowanie za dar beatyfikacji papieża Jana Pawła II.

- Jest to również kolejny etap przygotowania do jubileuszu 600- lecia zakrzewskiej parafii - zaznaczają Zbyszek Kiraga i Eugeniusz Podsiadły, liderzy grupy pielgrzymów na rowerach.

Przed cudownym obrazem Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski odprawiona została Mszą święta. Pielgrzymi Maryi zawierzyli poszkodowanych przez lipcową nawałnicę, która zniszczyła im domy i dobytek.