Nie ukrywa, że zaczął uprawiać tę formę rekreacji, mając kłopoty ze zdrowiem i długi pobyt w szpitalu.
- Postanowiłem coś zmienić, pierwsze trasy liczyły około 4 kilometrów, potem stopniowo wydłużałem dystans. Towarzyszyła mi w nich żona. W pierwszym roku pokonaliśmy w ten sposób około 1700 kilometrów - mówi Michał Tęcza.
W 2015 roku przebył już znacznie więcej, bo 3084 kilometry. Wędruje zwykle samotnie, starannie wybierając szlaki i planując dłuższe wycieczki.
Każdego dnia, od poniedziałku do piątku, przemierza wczesnym rankiem od 10 do 14 kilometrów, czasami pokonując znacznie dłuższe trasy, jak chociażby 40-kilometrową do Iłży czy liczącą 50 kilometrów z Janowca do Wąwolnicy. Jego rekordem jest na razie pieszy rajd ze Zwolenia na Święty Krzyż - około 90 kilometrów. Zajęło mu to 12 godzin, a kosztowało dużo wysiłku i otarcie stopy. Ale nie żałuje swoich decyzji i zapowiada, że będzie rozwijał swoją pasję.
- Chodzę bez względu na pogodę i porę roku, a idąc widzę znacznie więcej niż widziałbym z samochodu czy jadąc rowerem. To, co uważam za interesujące, fotografuję. Stare budynki, kapliczki, przyrodę, napotkane zwierzęta, krajobrazy. A że robię to „w drodze”, stąd też taki tytuł wystawy - opowiada.
Na wystawie prezentowanych jest około 40 fotografii. Ich wyboru z blisko 200 dokonał Waldemar Gołdziński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?