Pijani na korcie

Dwaj instruktorzy z prywatnej szkoły tenisa w Radomiu opiekowali się młodzieżą będąc pod wpływem alkoholu. Po interwencjach rodziców i policji obóz przerwano, a nauczyciele tenisa prawdopodobnie staną przed sądem.

Wczorajszej nocy policja w Kozienicach interweniowała na terenie Ośrodka Sportu i Rekreacji nad Jeziorem Kozienickim. Rodzice poinformowali policjantów, że instruktorzy tenisa, którzy przyjechali opiekować się grupą młodzieży z Radomia, są pijani. Informacja była prawdziwa - u jednego z nauczycieli stwierdzono dwa promile alkoholu we krwi, a drugiego blisko jeden promil. Młodzież w środę po południu na pływalni zwróciła uwagę, że jeden z instruktorów jest pijany. Po nocnych incydentach jeden z obozowiczów zatelefonował ze skargą do rodziców, a ci powiadomili policję w Kozienicach. Obóz sportowy na terenie ośrodka w Kozienicach rozpoczął się 26 czerwca i miał trwać dziewięć dni. Uczestniczyło w nim 16 osób, w wieku od 10 do 17 lat. Wczoraj wszyscy wrócili do domów.

- Sprawa zakończy się co najmniej wnioskiem o ukaranie do Sądu Grodzkiego. Obecnie konsultujemy się z prokuratorem, który może postawić im dodatkowe zarzuty o zagrożenie życia dzieci - powiedział Mirosław Kocyk, komendant powiatowy policji w Kozienicach.

- To prywatna szkoła tenisa z Radomia, która wynajęła nasz ośrodek na obóz sportowy dla młodzieży. Dzisiaj uregulowano wszystkie rachunki za okres pobytu i młodzież wróciła do domu - powiedział Andrzej Zieliński z Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kozienicach.

Okazało się również, że organizatorzy obozu podszywali się pod nazwę Radomskiego Towarzystwa Tenisowego, a obóz nie był zgłoszony do Kuratorium Oświaty w Radomiu.

- Radomskie Towarzystwo Tenisowe nie było organizatorem, ani nikogo nie upoważniało do organizowania obozu sportowego w Kozienicach. Osoby, które prowadziły obóz, nie były też pracownikami RTT - oświadczył Jerzy Gregorczyk, właściciel Centrum Rekreacyjno-Sportowego w Radomiu.