Przed pierwszym wiosennym meczem forma Broni była wielką zagadką. W środę z funkcji trenera zrezygnował Artur Kupiec. Zaskoczył wszystkich swoją decyzją. Na dwa dni przed pierwszym meczem nowym szkoleniowcem został Dariusz Różański. To były trener Broni, który obecnie pracuje z juniorami i bardzo dobrze zna ten zespół. W ostatnich dniach padło sporo gorzkich słów zarówno ze strony trenera Kupca, jak i zarządu klubu, który starał się gasić przysłowiowy pożar. Jedyną niewiadomą była forma mentalna zespołu.
- Nie chcę komentować tego co działo się w klubie. Jestem tutaj od grania - mówił nam Jakub Kosiorek, nowy golkiper Broni.
- Sytuacja jest trudna, zaskakująca, ale jesteśmy dobrze przygotowani, zmobilizowani i poradzimy sobie - powiedział jeszcze przed meczem Dawid Sala, który nawet poprowadził dwa treningi z zespołem, gdy jeszcze nie było wiadomo, kto obejmie zespół.
Broń zremisowała z Legią II w Ząbkach 0:0. Więcej przy piłce byli młodzi Legioniści, byli bardziej wybiegani, lepsi technicznie, ale to Broń stworzyła sobie bardziej groźne sytuacje bramkowe. Między innymi po strzale Przemysława Śliwińskiego piłka odbiła się od poprzeczki. Ten zawodnik, a także wspomniany Jakub Kosiorek, debiutowali w niedzielę w Broni i obaj z tych debiutów mogli być zadowoleni. Zresztą świetną postawę Kosiorka w bramce dostrzegli też dziennikarze tygodnika „Piłka Nożna”, bo golkiper znalazł się w Jedenastce Kolejki trzeciej ligi.
Z ulgą odetchnął również trener Dariusz Różański. Nie ukrywał, że dwa dni przed pierwszym meczem dostał propozycję, nie miał czasu na rozmyślania i decyzja nie była łatwa. Z remisu był zadowolony.
- Chłopcy walczyli bardzo zaciekle o każdą piłkę i ta ich waleczność mi się podobała. Było trochę błędów, możemy też czuć lekki niedosyt, że wygrana była na wyciągnięcie ręki, ale nie ma co narzekać. Dla drużyny to też nie był łatwy mecz, ale pokazali, że te zawirowania ich nie dotyczą i chcą dla Broni jak najlepiej - mówi trener Różański.
W niedzielę o godz. 12 Broń u siebie zagra z wiceliderem, Lechią Tomaszów Mazowiecki. Drużyna na pewno nie zagra w najmocniejszym składzie. Za kartki wypadł Jakub Góźdź. Na urazy narzekają Adam Imiela i Przemysław Wicik i dopiero w niedzielę będzie wiadomo, czy obaj będą mogli wystąpić. Wojciech Gorczyca dostał na meczu mocny cios pod oko i wygląda trochę jak po bokserskiej walce. Kadra zespołu jest szeroka, a w meczu z Legią zmiennicy pokazali, że też chcą grać.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?