Zdziesiątkowana kontuzjami i chorobami drużyna trenera Jacka Prockiego nie stworzyła w Dęblinie wielkiego widowiska. Pierwsza bramka padła dopiero po przerwie. W 56 minucie Edwarda Mindę pokonał Marcin Wilczyński. Kwadrans później gospodarze podwyższyli na 2:0. Nieporozumienie w obronie Kozienic wykorzystał Michał Walendziak.
Kozieniczanie nieco lepiej zagrali dopiero w ostatnich 15 minutach. Mateusz Kryczka dośrodkował z prawej strony, a piłkę głowa do siatki skierował Marcin Fusiek. W ostatniej minucie w zamieszaniu podbramkowym bardzo przytomnie zachował się Łukasz Ząbek, który także głową zdobył bramkę z najbliższej odległości.
Mimo wywalczonego w końcówce remisu, gra gości pozostawiała wiele do życzenia. Z pewnością nie był to zespół, który jesienią wygrywał mecz za meczem. Z podstawowego składu zabrakło aż pięciu zawodników.
Michał Chmielewski, Sebastian Ogonek i Łukasz Krupa są przeziębieni, a Piotra Łapińskiego i Macieja Wejnera zatrzymały sprawy osobiste. Nie w pełni sił są jeszcze powracający po kontuzji Jacek Procki, Rafał Bartosiewicz i Bartłomiej Molenda, a Piotr Jańczyk rozegrał całe spotkanie mimo gorączki.
W pierwszym meczu rundy wiosennej Kozienice zagrają u siebie z Orłem Wierzbica. Początek spotkania w niedzielę, 22 marca o godzinie 14.
Wynik: Dęblin - Kozienice 2:2 (0:0)
56. Wilczyński, 71. Walendziak - 75. Fusiek, 90. Ząbek
Kozienice: Minda - Bartosiewicz (46. Molenda), Procki, Żak, Smolarczyk, Wasiłek, Jańczyk, Kalinka, Ząbek, Kryczka, Fusiek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?