Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze ręczni zagrają z Islandią

Z Pekinu Paweł Kotwica [email protected]
Polscy piłkarze ręczni pierwszy raz od dłuższego czasu nie przegrali z Francją. W "meczu przyjaźni" padł remis.

Pojedynek decydował o pierwszym miejscu w grupie, ale oba zespoły najwyraźniej postanowiły rozegrać mecz przyjaźni. Skończyło się przyjaznym remisem.

Trener Bogdan Wenta nigdy nie ukrywał, że darzy sympatią trenera "trójkolorowych" Claude'a Onestę. Z wzajemnością. Obaj panowie się szanują, wymieniają materiałami o przeciwnikach, rozmawiają po meczach. W Pekinie, po meczu z Hiszpanią, Wenta rzucił nawet, że chciałby, aby mecz z Francją już o niczym nie decydował i był "meczem przyjaźni". Życzenie się spełniło, bo choć Polacy mieli jeszcze szansę na wygranie grupy, to jednak selekcjoner naszej reprezentacji postanowił oszczędzać na ćwierćfinał na przykład Mariusza Jurasika. - Trzeba było uważać, żeby nie złapać kontuzji. Przed ćwierćfinałem byłoby to podwójne nieszczęście - mówił potem Artur Siódmiak.

GOLE TŁUCZYŃSKIEGO

Polacy zaczęli mecz nieźle, skuteczny był szczególnie Tomasz Tłuczyński, ale zbyt często naszym zawodnikom zdarzały się "klopsy" w ataku, co dawało Francuzom okazje do kontr, a to ich zabójcza broń. Wenta szybko zamienił Mariusza Jurasika na Pawła Piwko (-"Józek" dużo się nabiegał w ostatnich meczach i dałem mu odpocząć - tłumaczył potem), zdjął bardzo nieskutecznego Michała Jureckiego i wprowadził Karola Bieleckiego. W ogóle na parkiecie nie pojawił się starszy z braci Lijewskich, Marcin. - Mam mocno stłuczony duży palec u stopy. Nie wiem, czy w ogóle jeszcze tu zagram - martwił się "Lijek" (piszemy o tym obok).

Po kwadransie akcje "biało-czerwonych" zaczęły się zazębiać i po piątym już w meczu golu Tłuczyńskiego nasi prowadzili 8:7. W tym momencie Wenta… zdjął Tłuczyńskiego i wypuścił do boju Mateusza Jachlewskiego, zawodnika Vive Kielce.

ODSKOCZYLI NA CZTERY

W końcówce pierwszej połowy bardzo dobrze spisujący się przez cały mecz Marcin Wichary obronił rzut karny Oliviera Giraulta, kilka razy od obrońców uwolnił się na kole Bartosz Jurecki i przewaga naszego zespołu wzrosła nawet do czterech bramek (15:11). W zespole francuskim najwięcej problemów sprawiał nam Nikola Karabatic, który do przerwy zdobył pięć bramek. Był nie do upilnowannia i oddawał trudne do obrony, techniczne rzuty.

Po przerwie rywale Polaków przez moment zastosowali bardzo agresywną obronę na całym boisku i zbliżyli się do remisu. Ale doprowadzili do niego dopiero w 47 minucie po golu Luca Abalo, a za moment wyszli na prowadzenie. Polacy grali wtedy nieskutecznie i często gubili piłkę. W 54 minucie, po kolejnej kontrze skończonej przez Giraulta, przegrywaliśmy już 25:27. Za moment Bartosz Jurecki zdobył gola, stojąc tyłem do bramki, ten sam zawodnik wyrównał. Już do końca żaden z zespołów nie wypracował znaczącej przewagi. Minutę przed końcem "Tricolores" na prowadzenie wyprowadził Cedric Burdet, a za moment Wenta poprosił o czas.
DEJA VU BIELECKIEGO

Jak się okazało, przygotował akcję, która przynosiła Polakom najważniejsze bramki na mistrzostwach świata w Niemczech - kończyć miał Bielecki. I trafił. - Nic nas ta akcja nie kosztowała, a chciałem, żeby Karol sobie przypomniał pewne sprawy - mówił potem nasz trener. - Chciałbym być w takiej formie, jak wtedy w Niemczech. Mam nadzieję, że bardziej pomogę chłopakom w następnych meczach - dodał były zawodnik Wisły Sandomierz i Vive Kielce.

Polska - Francja 30:30 (16:13).

Polska: Wichary (11 obron) - Jaszka 2, K. Lijewski 4, Jachlewski 3, Tkaczyk 2, Bielecki 4, B. Jurecki 7, M. Jurecki, Jurasik, Tłuczyński 5 (1), Piwko 3, Siódmiak. Kary: 4 min.

Francja: Karaboue (11) - Dinart 1, Burdet 3, G. Gille 1, B. Gille 4, Narcisse 5, Girault 2, Karabatic 8, Abati 2 (1), Abalo 4. Kary: 6 min.

Sędziowali: A. Ljudowik, W. Wakuła (Ukraina). Widzów 3500.
Przebieg: 1:0, 1:2, 3:2, 3:4, 4:4, 4:6, 5:6, 5:7, 8:7, 8:8, 10:8, 10:9, 12:9, 12:10, 13:10, 13:11, 15:11, 15:12, 16:12, 16:13;

Wyniki.
Grupa A:
Hiszpania - Brazylia 36:35 (20:17), Chorwacja - Chiny 33:22 (17:13), Polska - Francja 30:30 (16:13).
1. Francja 5 9 148:115
2. POLSKA 5 7 147:128
3. Chorwacja 5 6 140:115
4. Hiszpania 5 6 152:145
5. Brazylia 5 2 129:153
6. Chiny 5 0 104:164

Grupa B: Islandia - Egipt 32:32 (14:17), Rosja - Korea Płd. 29:22 (17:12), Niemcy - Dania 21:27 (12:15).

1. Korea Płd. 5 6 122:129
2. Dania 5 6 137:131
3. Islandia 5 6 151:146
4. Rosja 5 5 136:131
5. Niemcy 5 5 126:130
6. Egipt 5 2 127:132

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Piłkarze ręczni zagrają z Islandią - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie