Piłkarze z Potworowa przegrali mecz, ale nie martwią się

Dwa tygodnie pozostały do inauguracji rundy wiosennej w klasie okręgowej. Tymczasem postawa potworowian w ostatnich meczach sparingowych nie jest najlepsza.

W niedzielę KS Potworów, w kolejnym meczu sparingowym zmierzył się z Oronką Orońsko. Mecz rozegrany został w doskonałych warunkach na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Radomiu. Potworowianie grali bardzo słabo i zasłużenie przegrali mecz 1:4. Porażka mogła być bardziej dotkliwa, ale gracze z Orońska nie wykorzystali rzutu karnego w piątej minucie.

SZKIELET JEST

- Pogoda w ostatnich tygodniach wszystkim drużynom spłatała figla. Zbyt wiele treningów mieliśmy w hali, a powinniśmy częściej wychodzić na boisko. Brak kontaktu z piłką na powietrzu, był widoczny w niedzielę - mówi Dariusz Różański.

Szkoleniowiec z Potworowa dodaje, że optymistycznie patrzy w przyszłość. Zapewnia, że szkielet drużyny już ma, a w ostatnich dwóch tygodniach, poszczególne formacje muszą się lepiej zgrać ze sobą.

Do Potworowa doszło trzech młodych zawodników: Maciej Jóźwicki, Jakub Niemirski i Kamil Markiewicz. Ponadto z Wulkana Zakrzew doszedł Hubert Kowalczyk, a treningi wznowił Jarosław Banasiak. Kadra liczy ponad 20 zawodników, dzięki czemu trener Różański liczy na zdrową rywalizację w zespole.

POCZĄTEK Z IŁŻANKĄ

Pierwszy mecz rundy wiosennej KS Potworów zagra na wyjeździe z ostatnią w tabeli Iłżanką Kazanów. Pojedynek odbędzie się najprawdopodobniej w Zwoleniu 22 marca. Zanim do niego dojdzie, KS Potworów rozegra jeszcze jeden sparing, a przeciwnikiem ma być Zorza Kowala.

- Wiosną będziemy walczyć o utrzymanie. Zajmujemy siódmą lokatę, ale zdajemy sobie sprawę, że aby zrealizować cel, musimy zdobyć sporo punktów. Forma drużyny mnie nie martwi, bo w sparingach piłkarzom brakuje koncentracji i zaangażowania. Jeśli w meczach ligowych podejdziemy w 100 procentach skontrowani, to będą wyniki - dodaje trener Różański.