Gdzie parkować?
W czwartek otrzymaliśmy w tej sprawie telefon od mieszkanki ulicy Kozienickiej i trudno częściowo nie przyznać jej racji. - W ten sposób blokuje się ludziom z osiedla miejsca do parkowania za pawilonami. Stawiają znaki, a nie dają nic w zamian. Kierowcy będą zastawiali samochodami nasze parkingi przy blokach. Gdzie teraz mają parkować auta, jak w pobliżu nie ma wolnych miejsc? - pyta nasza czytelniczka.
Spór o znak zakazu
Temat ustawienia znaku B-36, czyli zakaz zatrzymywania się, nie jest nowy. Pisaliśmy o tym w grudniu ubiegłego roku, gdy znak pojawił się na kilka godzin i bardzo szybko zniknął. Już wtedy rozgorzała dyskusja, czy akurat jest potrzebny w tym miejscu.
Teraz temat powrócił, bo po zatwierdzeniu nowej organizacji ruchu znaki ustawiono na nowo. Tym razem w nieco zmienionej formie, bo przy pawilonach na Dębowej będą mogli zatrzymywać się dostawcy, ale tylko na 20 minut. Nie dziwi, że sprawa podzieliła mieszkańców. Jedni wnioskowali w piśmie do policji o ustawienie znaków zakazu zatrzymywania się i zaznaczali na wirtualnej Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa problem niebezpiecznego parkowania. Inni uważają, że miejsc parkingowych w tamtym rejonie jest bardzo mało i po prostu nie będzie gdzie zostawić samochodu.
Co mają zrobić klienci?
Zostaje im parking przy markecie Stokrotka albo szukanie wolnych miejsc przy blokach. - Zarówno policja, jak i mieszkańcy zgłaszali problem z parkowaniem w tym miejscu i dlatego trzeba to było uporządkować. Nowa organizacja ruchu powinna zacząć obowiązywać za 1,5 tygodnia - tłumaczy Piotr Stolarski, kierownik Wydziału Inwestycji i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miasta Pionki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?