Zgłoszenie o zdarzeniu strażacy otrzymali w poniedziałek około godziny 13. Na miejscu zdarzenia pojawili się też policjanci, bo zaszło uzasadnione podejrzenie, że ktoś mógł specjalnie podrzucić do piwnicy butlę z gazem.
Strażacy szybko opanowali sytuację. Butla została zneutralizowana, pomieszczenia przewietrzone. Sprawdzono też poziom stężenia gazu. Nie była konieczna ewakuacja budynku.
Cały czas na miejscu zdarzenia pracują policyjni technicy kryminalistyczni, którzy zabezpieczają ślady. Sprawdzają czy ktoś nie podrzucił butli z gazem i chciał w ten sposób spowodować wybuch. Policja nie udziela zbyt wielu informacji w tej sprawie. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, że obok butli stała zapalona świeczka.
- Sprawdzamy czy do zdarzenia doszło samoistnie czy w wyniku działania osób trzecich – powiedział nam Tomasz Warelis, zastępca komendanta Komisariatu Policji w Pionkach.
Obecnie prawdopodobne są dwie wersje zdarzeń. Cały czas brana pod uwagę jest też ta, że ktoś mógł specjalnie odkręcić zawór w butli lub ją uszkodzić i w ten sposób spowodować eksplozję. Niewykluczone, że sprawa może być wynikiem nieszczęśliwych zbiegów okoliczności. Ma to wyjaśnić postępowanie policji.
W biurowcu w centrum Pionek swoją siedzibę ma nie tylko Pionkowska Spółdzielnia Mieszkaniowa. Znajduje się tam też biuro PWKC, firm ubezpieczeniowych i biuro poselskie PiS.
ZOBACZ TEŻ: Wybuch gazu w domu w Nowej Słupi / echodnia.eu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?