Piotr Kardaś ocenia weekendowe występy Rosy Radom

Przypomnijmy, że gracze Rosy wygrali z MKSDąbrowa Górnicza 82:66, czeskim BKNova Hut Ostrawa 83:67 i przegrali z mistrzem Polski Stelmetem Zielona Góra 64:72.

- Nie wiele brakowało, a z mistrzem Polski też mogliśmy wygrać. Zwłaszcza w pierwszej połowie graliśmy bardzo dobrze. Mogę śmiało powiedzieć, że obrona funkcjonowała niemal perfekcyjnie. Straciliśmy tylko 25 punktów z mistrzem Polski - opowiada Piotr Kardaś, asystent trenera Rosy, Wojciecha Kamińskiego.
Nowi bardzo dobrze
Przypomnijmy, że na razie Kardaś pełni rolę pierwszego trenera, bo Wojciech Kamiński przebywa z kadrą na Eurobaskecie.
- Moim zdaniem w zespole tworzy się jakaś chemia. Jestem z wykształcenia chemikiem, więc wiem co mówię i spróbuje tej drużynie dać coś od siebie - mówi trochę żartobliwie Kardaś, ale poważnie dodaje, że to właśnie kolektyw i zespołowość mogą być w nowym sezonie siłą radomskiej drużyny. Podczas turnieju w Gliwicach widać było fajną atmosferę w Rosie i to przełożyło się na poziom gry.
Nowi i młodzi
Bardzo dobrze podczas tych spotkań zagrali nowi zawodnicy, Calvin Harris, Seid Hajrić oraz Torey Thomas. Brakowało jedynie kontuzjowanego Milana Majstorovića. Mimo, że zagrali oni pierwszy raz w radomskiej ekipie, to wypadli nieźle, a z czasem może być tylko lepiej.
Trener Kardaś zadowolony jest też z postawy młodych. Łukasz Bonarek miał w meczu z Dąbrową Górniczą prawdziwe “wejście smoka". Zdobył 12 punktów i szkoda, że podkręcił lekko nogę w kostce i już nie zagrał. Bardzo dobrze w obronie zagrał Jakub Schenk, który dużo biegał i rozgrywający rywala mieli z nim kłopoty. Na swoim dobrym poziomie grali też Daniel Szymkiewicz i Damian Jeszke.

W weekend Rosa organizuje turniej...bez udziału dziennikarzy i widzów. Taka była decyzja szkoleniowców drużyn. W sobotę Rosa zagra z Polskim Cukrem Turuń o godz. 17, natomiast w niedzielę z Treflem Sopot (godz. 18.15).