Jacek Stolarski nie ma zdecydowanego poparcia mieszkańców. Dla jednych, w mieście ciągle zbyt mało się dzieje i nie wykorzystuje ono swoich możliwości. Inni dostrzegają zmiany.
Trzeba przyznać, że w ostatnich latach w mieście doszło do wielu zmian, inwestycji. Widać to gołym okiem. Czy jest to dużo, czy mało, ocenią mieszkańcy za rok, podczas wyborów samorządowych.
Część mieszkańców Grójca zarzuca Jackowi Stolarskiemu, że za mało stara się o unijne dotacje na inwestycje. I obiektywnie rzecz biorąc, mają rację. Stolica powiatu powinna świecić przykładem pod tym względem, a wcale tak nie jest. Nie można powiedzieć, że gmina w ogóle nie otrzymuje dotacji, ale ciągle są to zbyt małe kwoty.
Jedną z najważniejszych spraw jakie miał do załatwienia w tej kadencji samorząd było referendum śmieciowe. Miało ono uregulować sprawę wywozu śmieci na terenie gminy. Niestety, referendum nie powiodło się. Udział wzięło tylko 3.666 mieszkańców gminy z 19.086 uprawnionych do głosowania, czyli zaledwie około 19 procent. Żeby referendum było wiążące powinno zagłosować w nim co najmniej 30 procent.
Na plus Jackowi Stolarskiemu bez dwóch zdań można zapisać starania związane z przebudową rynku, budową wodociągu w całej gminie, budowę dwóch budynków komunalnych i ogólną estetykę miasta.
Najpierw zrobiono generalny remont ratusza. Teraz trwa przebudowa placu Wolności. W przyszłym roku rynek ma być oddany do użytku. Przy okazji mają być odrestaurowane kamienice wokół placu.
Wśród inwestycji, którymi może się pochwalić burmistrz jest również budowa przydomowych oczyszczalni ścieków.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?