Trefl Gdańsk - Cerrad Czarni Radom 0:3 (23:25, 20:25, 18:25)
Trefl: Janusz 1, Muzaj 14, Hebda 6, Schott 9, Nowakowski 4, Niemiec 7, Olenderek (libero) oraz Jakubiszak, Kozłowski, Sasak 1.
Cerrad Czarni: Vincić 2, Żygałow 17, Żaliński 12, Fornal 10, Pajenk 8, Huber 5, Ruciak (libero) oraz Kwasowski, Rybicki.
Sędziowie: Mariusz Gadzina i Jacek Litwin
MVP: Maksim Żygałow (Cerrad Czarni Radom).
W odsłonie otwarcia zespoły bardzo często zmieniały się na prowadzeniu. Lepiej zaczęli gospodarze (3:1), ale parę minut później to już radomianie mieli trzy "oczka" przewagi (6:9). To prowadzenie Cerrad Czarni utrzymywali przez parę kolejnych minut (11:14). Po błędzie Maksima Żygałowa był remis 16:16. Końcówka tej odsłony była bardzo zacięta. Gdańszczanie mimo prowadzenia 22:20 nie zdołali triumfować w partii otwarcia. Cztery kolejne akcje należały do gości (22:24). Dobrze w tym fragmencie w zagrywce spisywał się Żygałow. Chwilę później po skutecznym ataku Tomasza Fornala Cerrad Czarni Radom wygrali do 23.
Drugi set rozpoczął sie od dobrych zagrywek Patryka Niemca (3:1). Gdańszczanie w kolejnych minutach utrzymywali delikatną przewagę (8:6). Cerrad Czarni jednak cały czas utrzymywali dystans i nie pozwalali rywalom "odjechać" z wynikiem. Wręcz przeciwnie, dość szybko odrobili stratę (12:12), a w kolejnych minutach sami wypracowali przewagę. Siatkarze Trefla popełniali też błędy, byli nieskuteczni w ataku, co bezlitośnie wykorzystywali podopieczni trenera Roberta Prygla w kontratakach. W szeregach miejscowych widoczna była nerwowość. Po świetnym plasie Fornala było 16:20, a chwilę później w ataku pomylił się Ruben Schott (17:22). Piłkę setową radomianom dał skuteczny atak Wojciecha Żalińskiego (19:24). Cerrad Czarni wygrali po ataku Fornala (20:25) i w całym meczu prowadzili już 2:0.
Gdańszczanie zdawali sobie sprawę, że muszą poprawić swoją grę jeśli marzą o jakiejkolwiek zdobyczy tego dnia. Zaczęli trzecią partię naprawdę dobrze. Po skutecznym bloku Macieja Muzaja na Wojciechu Żalinskim było 8:5. Szybko jednak wynik na tablicy uległ zmianie. Żygałow znakomicie czytał ataki rywali stawiając parokrotnie skuteczną ścianę (8:9). Chwilę później punktował Żaliński i przewaga wynosiła już cztery „oczka” (9:13). Jakość gry w niedzielę była zdecydowanie po stronie Cerradu Czarnych Radom. To podopieczni trenera Roberta Prygla kontrolowali przebieg tego seta i stopniowo powiększali przewagę (12:17). Zespół gospodarzy wyglądał na mocno rozbity i nie potrafił się pozbierać i podjąć walki z radomianami. Po punktowej zagrywce Dejana Vincicia było 16:22. Cerrad Czarni nie zamierzali przedłużać już tego spotkania. As serwisowy Żalińskiego dał piłki meczowe, a kolejny chwilę później zakończył to spotkanie (18:25).
CERRAD CZARNI RADOM. AKTUALNE INFORMACJE DOTYCZĄCE ZESPOŁU - TUTAJ |
Autor jest również na Twitterze Follow @MichalNowak_ |
ZOBACZ TEŻ: Wypowiedzi po meczu Cerrad Czarni Radom - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?