Po roku od zgłoszenia przez 17-latka zrabowania mu telefonu komórkowego okazało się, że tak naprawdę telefon zgubił a rozbój wymyślił.
W lutym 2009 roku młody mieszkaniec Radomia, wtedy jeszcze nieletni, razem z ojcem zgłosił rozbój, którego ofiarą miał paść przy ulicy Wiertniczej w Radomiu. Mówił, że bandyci zrabowali mu telefon komórkowy.
- Przez kilka miesięcy wydało się, iż sprawcy przestępstwa nie zostaną ukarani, chociaż "kryminalni" dołożyli wszelkich starań, aby ich zatrzymać. Sprawa nie została jednak odłożona "na półkę". Policjanci o niej nie zapomnieli - mówi Jacek Jóźwicki, zastępca komendanta miejskiego policji w Radomiu. - W miniony piątek funkcjonariusze z wydziału kryminalnego radomskiej policji na podstawie zebranych informacji operacyjnych zatrzymali młodą mieszkankę Radomia, u której odnaleźli poszukiwany telefon komórkowy. Kobieta stwierdziła jednak, że kupiła go w grudniu 2008 roku poprzez ogłoszenie w jednej z radomskich gazet.
Konsekwencją tego było zatrzymanie w poniedziałek młodzieńca, który zgłosił rozbój. Tym razem przyznał, że telefon zgubił w szkole i po kilku miesiącach od tego zdarzenia postanowił zgłosić rozbój.
Policja przekaże teraz sprawę do Sądu Rodzinnego i Nieletnich, ponieważ w chwili zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie zgłaszający był nieletni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?