Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po serii pożarów autobusów, sprawdziliśmy, czy radomianie mogą bez obaw korzystać z komunikacji

Marcin WALASIK [email protected]
Fot. Marcin Walasik- Wszystkie autobusy, niezależnie od wieku, przechodzą codziennie rutynowe kontrole stanu technicznego – zapewnia Krzysztof Kowal z dyrekcji MPK.
Fot. Marcin Walasik- Wszystkie autobusy, niezależnie od wieku, przechodzą codziennie rutynowe kontrole stanu technicznego – zapewnia Krzysztof Kowal z dyrekcji MPK.
W ciągu ostatnich miesięcy spłonęło na warszawskich ulicach kilka autobusów miejskich. Wszystkie pojazdy były kilkuletnie. Świadkowie tych pożarów, twierdzili, że kierowcy nie byli przygotowani na takie sytuacje.

DLACZEGO PŁONĄ AUTOBUSY?

Krzysztof Kowal, dyrektor do spraw techniczno-eksploatacyjnych Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Radomiu: - Ma na to wpływ kilka podstawowych czynników. Należy podkreślić, że o stopniu wysłużenia autobusu nie decyduje jego wiek, tylko serwis. Firmy komunikacyjne, chcąc utrzymać się na rynku, szukają wszędzie oszczędności, niestety, zapominając często o bezpieczeństwie. Zmniejsza się na przykład zatrudnienie pracowników obsługi technicznej. Niestety, co raz bardziej brakuje mechaników - młodzi ludzie wybierają teraz szkoły ogólnokształcące. W Warszawie spłonęły autobusy kilku firm, więc wina nie leży raczej po stronie producentów.

W Radomiu doszło niedawno do drobnej awarii przegubowego Man-a kursującego na linii 12. Na miejsce przybyli strażacy, ale jak się później okazało, nie musieli już interweniować. Autobus po naprawie wyjechał drugiego dnia w trasę.

CODZIENNIE ROBIĄ PRZEGLĄD

Jak wygląda serwis i bieżące przeglądy autobusów, które wożą na co dzień wielu radomian, zapytaliśmy największego przewoźnika, czyli Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji.

- Po powrocie autobusu z trasy na zajezdnię. Kierowca wjeżdża na tak zwaną halę obsług codziennych. Jeśli ma jakieś uwagi, to przekazuje je mechanikom. Mechanicy sprawdzają stan techniczny każdego wozu - informuje Krzysztof Kowal, dyrektor do spraw techniczno-eksploatacyjnych Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Radomiu

Jeśli wykryta zostaje jakaś poważna usterka, autobus nie wyjeżdża w trasę, tylko trafia do warsztatu. Po dokonaniu naprawy, przechodzi przegląd przez niezależnego kontrolera.

PRZESZKOLENI KIEROWCY

Pasażerowie feralnych autobusów, które stanęły w płomieniach na warszawskich ulicach, twierdzili, że kierowcy byli zupełnie nieprzygotowani na taką sytuację i nie umieli nawet obsługiwać gaśnic. - Pożar autobusu to losowy wypadek, który może przydarzyć się każdemu kierowcy, dlatego musi być on odpowiednio przygotowany. Wszyscy pracownicy naszego przedsiębiorstwa, przeszli kilka miesięcy temu specjalne szkolenia, na których poznali zasady zachowania się w razie pożaru autobusu. Przeszli też praktyczne szkolenie, jak powinno się używać gaśnic - mówi dyrektor Kowal.

W przypadku, gdy zauważą początkowy etap pożaru, muszą szybko ewakuować pasażerów, powiadomić wszystkie służby ratunkowe i próbować własnymi środkami zapobiec rozprzestrzenianiu się ognia. - Jak widzieliśmy na przykładzie zdarzeń ze stolicy, ogień bardzo szybko obejmuje cały autobus i w zasadzie po kwadransie nie ma co już gasić, dlatego tak ważna jest każda minuta - dodaje dyrektor Kowal.

WYPOSAŻĄ AUTOBUSY W SPECJALNY SYSTEM

Dwanaście sztuk fabrycznie nowych Solarisów Urbino III, zasilanych sprężonym gazem ziemnym, które trafią na początku przyszłego roku do zajezdni Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Radomiu, zostanie wyposażonych w specjalny system automatycznego gaszenia komory silnika.

- Docelowo zamierzamy zamontować specjalne czujki w komorach silników wszystkich naszych autobusów, ale będzie to prowadzone etapami, bo nie ukrywam, że jest to spory wydatek - zdradza plany dyrektor Krzysztof Kowal.

Wśród autobusów, które spłonęły niedawno w stolicy, było też kilka sztuk Solarisów, czyli pojazdów, które od kilku lat kursują po radomskich ulicach. - W Warszawie faktycznie zapaliły się Solarisy, ale piętnastometrowe, czyli modele, których nie posiadamy. Spłonęły także Jelcz i Man, więc wina nie leży tu raczej po stronie tego producenta. Zarówno gazowe, jak i napędzane tradycyjnym paliwem Solarisy Urbino, to naprawdę dobre i bezpieczne autobusy - mówi dyrektor Kowal

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie