Po szalonym meczu Radomiak Radom ograł 3:2 na wyjeździe Zagłębie Lubin. Zobacz zapis relacji na żywo z tego wydarzenia

PKO BP Ekstraklasa: Zagłębie Lubin - Radomiak Radom 2:3 (0:2)
Zagłębie: Dioudis - Grzybek (46 Kłudka), Kopacz, Kirkeskow, Ławniczak, Poletanowić, Wdowiak, Dąbrowski (88. Bułeca), Munoz (71 Kurminowski), Pieńko (55 Mróz), Chodyna.
Radomiak: Bąkowski - Grzesik, Abramowicz, Raphael Rossi, Cestor, Edi Semedo (79. Leandro), Kaput, Luizao (85 Cichocki), Wolski (71 Donis), Castaneda (79. Lisandro Semedo), Henrique (85 Rocha).
Bramki: Dąbrowski 72, Wdowiak 77 - Edi Semedo 1, 78, Henrique 15.
Żółte kartki: Kłudka, Poletanowić (Zagłębie) - Cestor, Kaput, Donis (Radomiak)
Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)

Podopieczni trenera Constantina Galcy walczą o piąte zwycięstwo w tym sezonie. Radomianie do końca ukrywali, że w składzie Zielonych zabraknie Alberta Posiadały. Bramkarz, który był etatowym golkiperem ekipy ze Struga, doznał kontuzji. Wybór padł na Krzysztofa Bąkowskiego. 20 - latek debiutuje w barwach Zielonych w ekstraklasie i w ogóle w meczach o ekstraklasowe punkty.

- Można wiele rzeczy poprawić w naszej grze. Ostatnio przegraliśmy z Jagiellonią [0:3 - przyp. red.]. Na pewno stać nas na lepszą grę i mam nadzieję, że w meczu z Radomiakiem to zaprezentujemy. Chcemy prowadzić grę, na pewno Radomiak ma piłkarzy o dobrych parametrach technicznych. Trzeba być zatem skoncentrowanym - powiedział przed niedzielnym meczem na Dolnym Śląsku Waldemar Fornalik, trener Zagłębia.

Tymczasem trener Constantin Galca odniósł się do obsady bramki swojego zespołu.

- U mnie każdy ma takie same szanse. W bramce gra Krzysiek Bąkowski, który mam nadzieję da wiele zespołowi w tym spotkaniu. Najważniejsze jest to, by w naszej grze nie było przypadku, byśmy dobrze zaprezentowali się fizycznie. Liczę na to, że zapunktujemy w Lubinie - skomentował szkoleniowiec Zielonych.

GOL DLA RADOMIAKA: W 32 sekundzie meczu Pedro Henrique zagrał do Ediego Semedo. Ten popisał się indywidualną akcję i wpadł z piłką w pole karne. Uderzył mocno i skutecznie. Zieloni niewątpliwie zaskoczyli miejscowych.
Zagłębie chciało natychmiast wyrównać. Między drugą, a czwartą minutą egzekwowali aż trzy rzuty rożne. Za każdym razem defensywa Zielonych spisywała się bez zarzutu.
W 8 minucie powinno być 1:1. Kacper Chodyna znalazł się w sytuacji sam na sam z Bąkowskim, ale zwlekał ze strzałem, a jak już się na niego zdecydował, to nie trafił w światło bramki. Kolejna próba Chodyny to strzał z dystansu. Napastnik Miedziowych strzelił celnie, ale golkiper radomskiego zespołu pewnie złapał futbolówkę.
GOL DLA RADOMIAKA: Po kwadransie lubinianie popełnili fatalny dla nich w skutkach błąd. Mateusz Wdowiak zagrał pod nogi Pedro Henrique, a ten zza pola karnego huknął nie do obrony. Dla Brazylijczyka to już dziewiąte trafienie w tym sezonie.
W 27 minucie piłkę na połowie Miedziowych stracił Rafał Wolski. Zagranie z głębi pola Tomasza Pieńki spowodowało, że Juan Munoz stanął "oko w oko" z Bąkowskim. Hiszpan uderzył, ale tylko w słupek.
Kolejny kąśliwy strzał zaproponował Chodyna. Tym razem Bąkowski wybił piłkę na rzut rożny.
W pierwszej połowie Radomiak był zabójczo skuteczny. Oddał dwa celne strzały i oba znalazły drogę do siatki. Zagłębie prowadziło grę, było częściej przy piłce, ale nie potrafiło tego wykorzystać. o optycznej przewadze gospodarzy świadczy choćby statystyka rzutów rożnych. Ekipa trener Fornalika wykonywała dziewięć kornerów, a Zieloni tylko jeden. Jednak w najważniejszej statystyce, czyli w strzelonych bramkach, radomianie są lepsi.

- Radomiak nas dwa razy ukąsił. Na razie przegrywamy, ale mam nadzieję, że w drugiej połowie odrobimy starty - skomentował w przerwie Aleks Ławniczak, obrońca Zagłębia.

Zaraz po zmianie stron Damian Dąbrowski sprawdził czujność Bąkowskiego. Piłkarz Zagłębia strzelił zapola karnego. Na szczęście młody gracz Radomiaka nie dał się zaskoczyć. Radomiak odpowiedział kontrą. Wolski wypuścił w bój Ediego Semedo. Ten pognał z piłką przez pół boiska. Strzelił, ale bramkarz miejscowych złapał futbolówkę. Minutę później na bramkę gospodarzy uderzył Frank Castaneda. Gała o centymetry minęła słupek bramki.
GOL DLA ZAGŁEBIA: W 72 minucie Chodyna przejął piłkę na wysokości pola karnego, podał do Damiana Dąbrowskiego, a ten zdecydował się na strzał z 18 metrów. Futbolówkę miał na rękawicy bramkarz Radomiaka, ale ostatecznie nie dał rady. Zieloni wciąż prowadzą, ale już tylko 2:1.
GOL DLA ZAGŁEBIA: Po dośrodkowaniu z prawej strony doi siatki Radomiaka wcelował Mateusz Wdowiak. Mamy zatem remis 2:2.
GOL DLA RADOMIAKA: [b ]Odpowiedź radomian natychmiastowa. . W 78 minucie Edi Semedo [/b] przejął piłkę na prawej stronie. Biegł z nią ile sił, po czym uderzył na bramkę rywala. Ku uciesze kibiców z Radomia futbolówka zatrzepotała w siatce.
Na świetlnej tablicy już 90 minuta. Arbiter doliczył jeszcze 5 minut. Dawid Abramowicz powinien zamknąć ten mecz. Po kontrze znalazł się w sytuacji sam na sam. Strzeli, jednak bramkarz odbił futbolówkę nogami. Ostatecznie drużyna trenera Galcy dowiozła jednobramkowe zwycięstwo, na które "w delegacji" czekała od 13 sierpnia.

Tak zapowiadaliśmy niedzielne spotkanie Zagłębia z Radomiakiem

- Nasza drużyna zajmuje obecnie 8. miejsce w ligowej tabeli, z dorobkiem 15 punktów. Miedziowi natomiast plasują się na 6. lokacie, mając na swoim koncie 20 oczek – informuje strona radomiak.pl.

Sytuacja zdrowotna w Radomiaku pogorszyła się przede wszystkim jeśli chodzi o obsadę bramki. Etatowy golkiper Albert Posiadała doznał urazu i nie będzie mógł wystąpić w tym spotkaniu. Szansę debiutu w ekstraklasie w barwach Radomiaka dostanie zatem Krzysztof Bąkowski. Przypomnijmy, że 20 – letni bramkarz jest wypożyczony na ten sezon do klubu z Radomia z Lecha Poznań. Ponadto ponownie w ekipie ze Struga zabraknie Roberto Alvesa oraz Luisa Machado. Do kadry meczowej mają z kolei wrócić Mateusz Cichocki i Lisandro Semedo.

Oficjalna witryna Radomiaka przypomina, że ostatnie wyjazdowe zwycięstwo ligowe Zieloni odnieśli 13 sierpnia, gdy wygrali z Pogonią w Szczecinie 2:0. Jeśli chodzi o statystyki, to dwa poprzednie mecze Radomiaka w Lubinie kończył się wygranymi radomian. Fani drużyny trenera Galcy z pewnością liczą, że i tym razem będzie tak samo.