Pobity mężczyzna zmarł w szpitalu, odpowie jego znajomy

Zmarły mężczyzna mieszkał razem ze swoją matką w Owadowie w gminie Jastrzębia. 9 sierpnia kilkakrotnie wychodził z domu, by napić się ze znajomymi piwa. Wieczorem wrócił do mieszkania, oglądał telewizję.

Według prokuratury o godzinie 21.30 znajomy, w towarzystwie którego wcześniej pił piwo zapukał do drzwi i wywołał go na podwórko. Tam, jak wynikało z relacji matki zmarłego bez słowa uderzył jej syna, a gdy ten upadł, uderzając głową w betonowy chodnik, zaczął go kopać. Odchodząc miał powiedzieć:" Jeszcze się z tobą policzę i porachuję ci kości".

Pobity mężczyzna dzięki pomocy matki dotarł do domu, tam zaczęła mu lecieć z ust krew. Zmarł 6 września, przyczyną były obrażenia głowy.

Sprawca pobicia trafił do aresztu. W czasie śledztwa twierdził, że czuł się obrażony pomówieniem go w czasie degustacji piwa pomówieniami o kradzież i to był przyczyną jego wieczornej wizyty. Zaprzeczył jednocześnie, by zadał tyle uderzeń.

Prokuratura oskarżyła go jednak o zabójstwo, co jest zagrożone karą 25 lat pozbawienia wolności. Proces będzie się toczył przed Sądem Okręgowym w Radomiu.