Decyzję o podziale województwa mazowieckiego na dwie jednostki statystyczne NUTS 2 podjęła przed rokiem Komisja Europejska. Od 1 stycznia województwo mazowieckie składa się z dwóch jednostek statystycznych: regionu stołecznego z miastem stołecznym Warszawą oraz 9 sąsiadującymi powiatami oraz z pozostałej części województwa. W ten sposób - w efekcie podziału województwa mazowieckiego - mamy w Polsce nie 16 jednostek statystycznych odpowiadających województwom, ale 17.
Jak wynika z danych europejskiego urzędu statystycznego, w latach 2007-2015 Mazowsze było jednym z najszybciej rozwijających się regionów w Unii pod względem Produktu Krajowego Brutto liczonego na jednego mieszkańca i jednocześnie najbogatszym polskim regionem. na skutek coraz szybciej bogacącej się Warszawy Mazowsze przekroczyło średnią unijną i gdyby nie "bieda" takich regionów jak powiat szydłowiecki, albo północne regiony Mazowsza, całe województwo już w obecnej perspektywie unijnej na lata 2014-20 miałoby problem z uzyskaniem pieniędzy z niektórych funduszy. Z szacunków Ministerstwa Rozwoju wynika, że PKB na mieszkańca Warszawy i okolicznych powiatów przekroczy 147 procent średniej unijnej. Natomiast pozostała część Mazowsza z Produktem Krajowym Brutto wynoszącym 60 procent średniej unijnej znajdzie się w grupie najsłabszych gospodarczo regionów Unii.
- Ten podział statystyczny powinien być dokonany już dawno, a teraz stała się to konieczność. Nie znamy jeszcze zasad podziału budżetu unijnego w następnej perspektywie unijnej, po roku 2020, ale Mazowsze jako całość nie miałaby szans na uzyskanie większych pieniędzy, może poza funduszami na "projekty miękkie" - mówi Zbigniew Kuźmiuk, poseł Parlamentu Europejskiego. Jego zdaniem obecnie dostęp biednych regionów Mazowsza do większych pieniędzy z funduszy przeznaczonych na zasypywanie różnic cywilizacyjnych też nie jest pewne i oczywiste.
- Miejmy nadzieję, że w negocjacjach dotyczących przyszłej perspektywy unijnej obecny podział statystyczny zostanie wzięty pod uwagę. Unia Europejska zna doskonale takie manewry, że dzieli się statystycznie regionu, aby nie pozbawiać się dostępu do pieniędzy. Tak robiono we Włoszech, Hiszpanii. Oni wiedzą po co robi się takie podziały, ale z drugiej strony nie można zamykać oczu na rzeczywistość. Warszawa bogaci się coraz mocniej, a cały "obwarzanek" mazowiecki jest bliższy, czy nawet biedniejszy od całej tak zwanej "Ściany Wschodniej" - mówi Zbigniew Kuźmiuk.
Jedno jest pewne, że - tak czy inaczej - Warszawa od 2020 roku nie będzie miała szans na uzyskanie większych pieniędzy z Unii Europejskiej. Na podziale mogą więc tylko zyskać takie regiony jak region radomski.
Według najnowszych opracowań Wojewódzkiego Urzędu Statystycznego w Warszawie wartość PKB w przeliczeniu na 1 mieszkańca jest wyraźnie zróżnicowana w poszczególnych podregionach województwa mazowieckiego. W 2015 roku wskaźnik ten wyniósł od 34516 złotych w podregionie radomskim do 134302 złotych w mieście stołecznym Warszawie. Pod względem wysokości PKB na 1 mieszkańca Warszawa zajmuje pierwszą lokatę w Polsce, przewyższając średnią krajową o 187 procent. W pozostałych podregionach województwa PKB na 1 mieszkańca stanowił od 73,8 procent średniej krajowej (w radomskim) do 162,5 procent (w płockim). Najniższy poziom PKB per capita odnotowany w 2015 roku w podregionie radomskim stanowił 25,7 procent poziomu tego miernika uzyskanego w podregionie mieście stołecznym Warszawa. W 2010 roku relacja podregionu o najniższym wskaźniku (ostrołęcki) do podregionu o najwyższym wskaźniku (m.st. Warszawa) wynosiła 24,3 procent.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Zobacz też: Sylwester 2017 w Radomiu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
