Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pokochała Radom od pierwszego wejrzenia. Dziewczyna z Antypodów zwiedza miasto

Hubert PATYNOWSKI [email protected]
- Politechnika to dla mnie miejsce, gdzie poznałam ciekawych ludzi i spróbowałam pierwszy raz świątecznych potraw – mówi Laura Topou.
- Politechnika to dla mnie miejsce, gdzie poznałam ciekawych ludzi i spróbowałam pierwszy raz świątecznych potraw – mówi Laura Topou. fot. Szymon Wykrota
Co ją uwiodło w naszym mieście?

Dzięki radomskiej organizacji studentów AIESEC w tym roku nasze miasto odwiedzili między innymi studenci z: Ukrainy, Chin, Tadżykistanu, Rumunii, Kazachstanu, Japonii, Filipin i Nowej Zelandii. W marcu ma przyjechać sześciu kolejnych praktykantów w ramach międzynarodowego projektu "Enter Your Future".

Ma 21 lat. Pochodzi z Nowej Zelandii. Studentka, pracuje jako międzynarodowa wolontariuszka, uczy języka angielskiego. W Radomiu jest od czterech tygodni. Lubi podróże i poznawanie nowych ludzi.

Laura Topou przyleciała do nas prosto Nowej Zelandii. Opowiada nam, że tam święta spędza się na plaży. Co jeszcze zaskoczyło ją w Radomiu?

Poznaje naszą kulturę i uczy angielskiego w ramach wolontariackich praktyk na Politechnice Radomskiej. To dla mnie bardzo pouczająca przygoda, zawsze marzyłam, żeby odwiedzić Europę wschodnią i ulepić bałwana - zdradza nam Laura.

- Studenci, z którymi pracuję to bardzo pozytywni ludzie. Uczymy się od siebie nawzajem, a prywatnie utrzymujemy koleżeńskie relacje - z uśmiechem przyznaje Laura. - To zadziwiające, że mimo tak ogromnej odległości, jaka dzieli nasze kraje, mamy podobne poczucie humoru i świetnie się dogadujemy.

ŚWIĘTA NA PLAŻY

Jak opowiada dziewczyna, ostatnio obchodzili na Politechnice uroczystą Wigilię i składali sobie życzenia.

- Wasze dania świąteczne są przepyszne. Musze zdobyć wszystkie przepisy i pochwalić się nimi w moim kraju, przyjaciele będą zachwyceni. To moje pierwsze w życiu święta, kiedy na dworze jest biało od śniegu, wygląda to niemal magicznie - zwierza się Laura.

Jak mówi, w Nowej Zelandii święta obchodzi się tylko 25 grudnia.

- Tego dnia jemy z rodziną uroczysty obiad, ale nie zastawiamy stołu tyloma potrawami. Boże Narodzenie wypada u nas w okresie wakacji, więc spędzamy większość czasu po prostu na plaży. A 26 grudnia zazwyczaj idziemy na zakupy i wyścigi konne - opowiada studentka.

POLSKA UPRZEJMOŚĆ

- Kolejną ciekawostką dla mnie jest ogromna uprzejmość ludzi w waszym kraju. Kiedyś wsiadłam do nie tego pociągu, co potrzeba i tylko dzięki pomocy życzliwych osób trafiłam z powrotem do akademika - zachwala Laura.

- Niesamowitego szoku doznałam, kiedy na imprezie ludzie zaczęli tańczyć w parach, robiąc obroty i inne najróżniejsze figury. Wyglądało to bardzo sympatycznie - opowiada Laura. - A w Nowej Zelandii jest to niespotykane zjawisko - wyjaśnia i dodaje: - Generalnie mężczyźni w Polsce są bardzo uprzejmi, na przykład otwierają kobiecie drzwi, co nie jest praktykowane w moim rodzinnym kraju.

STRATEGICZNE MIEJSCE

- Radom leży mniej więcej w środku Polski, dzięki temu mogę z łatwością podróżować do większych miast. Jak na razie byłam w Warszawie, Krakowie i Wrocławiu, a w styczniu chciałabym odwiedzić jeszcze Gdańsk. Przyznam się, że do moich przysmaków należy polskie piwo. Naprawdę znacie się na rzeczy - śmieje się dziewczyna z Oceanii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie