Nastolatków zatrzymali policjanci z "patrolówki" w środę wieczorem w opuszczonym domu na Janiszewie, gdzie rozpalili ognisko.
Jak mówili, przez kilka dni, kiedy byli poszukiwani podpalili siano w stodole na Kapturze, chodzili po Puszczy Kozienickiej, spali po klatkach schodowych, jeździli pociągami do Warszawy, włamali się do stanicy harcerskiej w Rajcu, a gdy zabrakło im pieniędzy, żebrali na osiedlu Gołębiów i uzbierali 15 zł.
Obaj zostali odebrani przez rodziców.
Od ubiegłego czwartku, kiedy to zgłoszono zaginięcie dwóch 16-latków, radomscy policjanci szukali ich wszelkimi dostępnymi metodami. Przeczesywano Puszczę Kozienicką, sprawdzano każdy sygnał, gdzie zaginieni mogli przebywać. Policjanci przez cały czas wierzyli, że chłopcy żyją, a ich odnalezienie jest tylko kwestią czasu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?