We wtorek około godziny 16.40 w centrum Puław policjant komendy w Zwoleniu wysiadł z autobusu i szedł w stronę domu. Wtedy drogę zastąpiło mu trzech mężczyzn w kapturach.
Najpierw obrzucili go przekleństwami, potem rzucili się na niego z pięściami. W trakcie szarpaniny jeden z napastników usiłował wyrwać policjantowi teczkę. Myślał, że w środku jest pistolet. Mężczyźni chcieli przewrócić mundurowego na ziemię. Grozili, że go zabiją.
- Policjant uwolnił się i wbiegł do najbliższego sklepu. Poprosił sprzedawczynie, aby zamknęły drzwi i zadzwoniły na policję. Kobiety jednak uciekły na zaplecze - opowiada mł.asp. Marcin Koper z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
W tym czasie do sklepu wbiegli napastnicy. Funkcjonariusz schował teczkę pod ladę. Mężczyźni zbiegli, ale nie uciekli daleko.
Najpierw w pobliżu ul. PCKzauważył ich patrol policji, skierowany na miejsce po tym, jak dyżurny otrzymał informacje od przechodnia, że trzech zakapturzonych mężczyzn napadło na policjanta. Napastnicy próbowali ukryć się na osiedlu. Zostali zatrzymani.
Sprawcy napadu to dwaj mieszkańcy Puław: 17-letni Jakub B. i Mateusz Ch., oraz ich 16-letni towarzysz Grzegorz B., mieszkaniec gm. Ułęż. Wszyscy byli nietrzeźwi.
Bandyci zaplanowali napad, ponieważ policjant wylegitymował wcześniej ich koleżanki, które piły alkohol w miejscu publicznym. Potem wysłali do znajomych sms-a "Skroiliśmy policjanta".
Dwóch siedemnastolatków trafiło do policyjnego aresztu, nieletni został przewieziony do Policyjnej Izby Dziecka w Lublinie. Sprawcy będą odpowiadali za usiłowanie rozboju. Za napad rabunkowy grozi kara pozbawienia wolności do lat 12.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?