- Jeszcze rok temu zapłaciłem za OC niecałe 600 złotych. Myślałem, że teraz zapłacę mniej, bo dochodziła jeszcze ulga za bezszkodową jazdę. A tu przykra niespodzianka, bo zapłaciłem więcej, 680 złotych - opowiada pan Piotr z Radomia.
Większość z nas jeździ samochodem i ostatnio musi łapać się za kieszeń, gdy przyjdzie do płacenia polisy OC. Jak się okazuje jej ceny wzrastają w tym roku o 10 do 15 procent. Dlaczego?
- Poważnie wzrosły na przykład wydatki na odszkodowania, choćby z powodu powodzi - mówi Ewa Maj, agent ubezpieczeniowy Compensy w Radomiu.
Jak się okazuje, firmy mają jeden budżet i wydatki na straty powodziowe odbijają się na innych ubezpieczeniach, także na tych komunikacyjnych, jak obowiązkowe OC.
- Z polisy kierowcy pokrywane są także koszty leczenia rannych i rehabilitacji - przypomina Barbara Trzaszczka, agent ubezpieczeniowy z Auto - Profit z Radomia.
Są również i inne przyczyny zwiększenia stawek. Dziś OC obejmuje inne kraje europejskie, a w Europie polisa jest dużo droższa.
Wyliczono, że w Polsce stawka OC wynosiła blisko jedną trzecią tej na Zachodzie. Firmy muszą więc wyrównać stawki. A jeśli wiodący ubezpieczyciel podnosi opłaty za polisę, to inny nie stoi w miejscu i też wprowadza nowe ceny.
W 2010 roku stawki OC dla klientów indywidualnych wzrosły średnio o 10 - 15 procent, ale prognozy nie uspokoją kierowców: ceny jeszcze pójdą w górę!
Można się spodziewać, że w tym roku czeka nas kolejna, 10 - 15 procentowa podwyżka cen polis.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?