Zasadnicze zwiększenie wydatków na ochronę zdrowia, powołanie rządowych agencji i funduszy jako instrumentów naprawy ochrony zdrowia i zarządzania placówkami, a także finansowane z budżetu badania profilaktyczne – to tylko niektóre elementy nowego „Polskiego Ładu”, który w został zaprezentowany w sobotę na konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości. A jak do nowych propozycji odnoszą się dyrektorzy placówek szpitalnych ?
- Bardzo trudno jest cokolwiek komentować póki nie poznamy szczegółowych rozwiązań. Lepiej jest dyskutować jak znamy konkretne zapisy dokumentów, a nie tylko ogólne obietnice, albo pomysły – mówi Barbara Gąsiorowska, dyrektor szpitala w Nowym Mieście nad Pilicą.
Ważne finanse
Program zakłada zwiększenie wydatków na zdrowie w wysokości 6 procent Produktu Krajowego Brutto już w 2023 roku i 7 procent 2027 roku. To pomysł zgodny z postulatami całej ochrony zdrowia, która już od wielu lat przypomina, że na zdrowie wydajemy zdecydowanie mniej w stosunku do PKP niż większość krajów na świecie. Drugim ważnym filarem są wielkie procesy inwestycyjne i naprawcze, które będą realizowane przez Fundusz Modernizacji Szpitali, Fundusz Medyczny oraz Agencja Rozwoju Szpitali.
Będzie też fundusz odszkodowawczy wypłacający pieniądze ofiarom błędów lekarskich. Ma być też zdecydowanie zaspokajana potrzeba zwiększenia kadry medycznej, głównie lekarzy, ale też pielęgniarek poprzez sprowadzanie pracowników z zagranicy, ale też wspieranie kształcenia studentów kierunków lekarskich, również na uczelniach „niemedycznych”. Do takich uczelni należy Uniwersytet Technologiczno – Humanistyczny w Radomiu.
Konieczne naprawy
- Każde działanie, które może pomóc usprawnić działanie ochrony zdrowia jest cenne. Propozycje rządowe dotykają najtrudniejszych naszych problemów. Obecnie borykamy się z ogromnymi problemami kadrowymi. Brakuje specjalistów chorób wewnętrznych, kardiologów, laryngologów, właściwie każda specjalizacja jest pożądana. Wiemy co się dzieje na rynku pracy lekarzy, stawki godzinowe dla lekarzy anestezjologów są wywindowane do poziomów trudnych do udźwignięcia, a szpitale powiatowe i tak są w stanie zapłacić nie porównanie mniej niż szpitale warszawskie – mówi Bernarda Dudek, dyrektor szpitala w Pionkach. Dodaje, że sytuacja szpitali, zwłaszcza powiatowych jest bardzo trudna, a zmiany w organizacji całego systemu jest konieczna. - Szkoda tylko, że tak późno – mówi Bernarda Dudek.
- Od momentu wejścia w życie całej reformy powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, odebraniu wojewodzie szpitali i przekazanie ich starostom, burmistrzom, prezydentom, marszałkom natworzono podmiotów leczniczych działających w nieskoordynowanej strukturze. Co to powoduje ? Mogliśmy to zobaczyć na przykładzie Radomia, gdzie jest jeden szpital miejski i drugi marszałkowski. To są szpitale z podobnymi oddziałami, podobną działalnością. I teraz mamy taką sytuację, że jeden szpital jest „covidowy”, drugi nie, jeden przyjmuje na szpitalnym oddziale ratunkowym, drugi nie. Okazało się, że decyzje podejmowane przez różne szpitale, różne organy założycielskie powodują zupełny brak koordynacji działań. Dlatego uważam, że jeden koordynator zewnętrzny dla wszystkich szpitali byłby rewelacyjną sprawą – mówi Andrzej Cieślik, pełnomocnik Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?