We wtorek w godzinach przedpołudniowych pionkowska policja dostała zawiadomienie od mieszkańca, który znalazł jeden pocisk moździerzowy. Cały teren i drogi dojazdowe zostały błyskawicznie zabezpieczone przez policję. Na miejsce wezwano patrol saperski z Dęblina.
W miejscu, gdzie wystawał z ziemi jeden pocisk, saperzy po przeszukaniu terenu do głębokości ponad pół metra, odkopali kolejnych 108 niewybuchów. Po poszukiwaniach saperów okazało się, że w ziemi znajdowało się ponad sto sztuk amunicji oraz 50 kilogramów metalu po rozerwanych pociskach. Były to granaty moździerzowe i pociski artyleryjskie różnego typu. Prawdopodobnie pochodziły z czasów II wojny światowej.
- Wszystko zostało znalezione na sporym obszarze. Nie był to raczej magazyn broni. Największe pociski miały kaliber ponad 106 milimetrów - opowiada komisarz Jacek Turski z Komisariatu Policji w Pionkach.
Cały arsenał został zabrany przez saperów z Dęblina i wywieziony na poligon, gdzie zostanie zdetonowany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?