MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Porażka Cerradu Czarnych z Cuprum po tie-breaku

Martin Nowak
Martin Nowak
W meczu ostatniej kolejki pierwszej rundy fazy zasadniczej PlusLigi, Cerrad Czarni Radom po tie-breaku przegrali we własnej hali z Cuprum Lubin 2:3.

Cerrad Czarni Radom - Cuprum Lubin 2:3 (25:23, 22:25, 25:20, 23:25, 11:15)
Cerrad Czarni: Kampa, Bołądź, Żaliński, Szalpuk, Ostrowski, Pliński, Majstorović (libero) oraz Szczurek, Grobelny
Cuprum: Łomacz, Romać, Pupart, Włodarczyk, Boehme, Możdżonek, Rusek (libero) oraz Malinowski, Gorzkiewicz, Kaczmarek
MVP: Wojciech Włodarczyk (Cuprum Lubin)
Sędziowie: Mariusz Gadzina i Jacek Litwin

W minioną środę siatkarze Cerradu Czarnych Radom przegrali na wyjeździe z Jastrzębskim Węglem 0:3. W tamtym spotkaniu z powodu choroby nie wystąpił Wojciech Żaliński. Zawodnik wznowił treningi z drużyną w piątek i jeszcze przed meczem nie było jasne czy będzie w stanie pomóc swojej drużynie w spotkaniu przeciwko Cuprum Lubin. Okazało się jednak, że reprezentant Polski wybiegł na plac gry w podstawowym składzie.

I SET

Mecz od skutecznego ataku z krótkiej rozpoczął Daniel Pliński. W pierwszych minutach gry wynik cały czas oscylował w granicach remisu. Przy stanie 6:6 na czystej siatce pomylił się Wojciech Włodarczyk, a chwilę później Bartłomiej Bołądź wykorzystał piłkę przechodzącą i na pierwszej przerwie technicznej gospodarze prowadzili dwoma punktami, a chwilę później atak po prostej dołożył Artur Szalpuk i o czas poprosił trener gości, Gheorghe Cretu. Po dwóch skutecznych zbiciach Bołądzia, błędzie Romacia i bloku Szalpuka, Cerrad Czarni powiększyli przewagę do sześciu "oczek" (13:7).

Dzięki dobrej postawie Marcina Możdżonka w polu serwisowym, przyjezdnym udało się nieco zniwelować stratę (13:10). Po ataku Żalińskiego po skosie było 15:11. Prowadzenie podopiecznych trenera Raula Lozano jednak systematycznie topniało. Z flotem Włodarczyka nie poradził sobie Szalpuk i było już tylko 18:17. Szkoleniowiec Cuprum zdecydował się na zmianę rozgrywającego, a wcześniej atakującego. Na placu gry pojawili się więc Mateusz Malinowski i Maciej Gorzkiewicz.

Keith Pupart dwa razy ustrzelił zagrywką Żalińskiego i ekipa z Lubina wyszła na prowadzenie (21:22). Zareagował na to Lozano prosząc o przerwę. Tuż po niej skutecznym przyjęciem i atakiem zrehabilitował się Żaliński. W końcówce lepsi okazali się gospodarze, którzy wygrali partię otwarcia po autowym serwisie Marcusa Boehme.

II SET

Niemiecki środkowy był główną postacią pierwszej fazy drugiej odsłony. To dzięki jego dobrym serwisom, z którymi nie mogli sobie poradzić radomianie, Cuprum wyszedł na czteropunktowe prowadzenie (4:8). Drużyna prowadzona przez trenera Cretu utrzymywała je jeszcze przez kilka kolejnych akcji. Miejscowi jednak dosyć sprawnie i szybko zmniejszyli stratę (10:11). Skuteczny, podwójny blok, dał Cerradowi Czarnym remis 13:13, a chwilę później prowadzenie. Dwukrotnie zatrzymany został Malinowski.

Kolejne akcje to wymiana ciosów z obu stron. Przy stanie 18:19 trener Lozano dał odpocząć Żalińskiemu, a w jego miejsce pojawił się Igor Grobelny. Po ataku z krótkiej Boehme, goście wyszli na dwupunktowe prowadzenie, którego nie oddali już do końca i po ataku Włodarczyka doprowadzili do remisu 1:1.

III SET

Początek kolejnego seta to wyrównana walka. Żaden z zespołów nie był w stanie wypracować sobie wyraźnej przewagi. Na lewym skrzydle blok obił Żaliński, chwilę później dobry serwis dołożył Daniel Pliński, po którym goście oddali za darmo piłkę na drugą stronę, z czego skorzystał Lukas Kampa, atakując z przechodzącej i było 16:14. Pierwsze trzypunktowe prowadzenie w tej partii, radomianie osiągnęli po skutecznym zbiciu Bołądzia (18:15).

Po dwóch partiach, w szeregach przyjezdnych, w oczy rzucała się fatalna skuteczność atakujących. Romać, który rozpoczął mecz w wyjściowym składzie, nie skończył żadnego z czterech ataków, natomiast Malinowski na 13 prób tylko dwie zakończył zdobyczą punktową (15 procent skuteczności). Po drugiej stronie zdecydowanie lepiej spisywał się Bołądź. Właśnie po jego skutecznym zbiciu było 21:17. Ostatnie wymiany należały do „wojskowych”, a seta zakończył właśnie Bołądź.

IV SET

Pierwsze fragmenty kolejnej odsłony były bliźniaczo podobne do początku trzeciej partii. Ponownie żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć z wynikiem. Niestety, od stanu 7:7 cztery akcje z rzędu wygrali lubinianie. Po asie serwisowym Malinowskiego było 7:11 i o czas poprosił trener Lozano. „Wojskowi” nie potrafili sobie poradzić z zagrywką atakującego Cuprum (7:13). W kolejnych minutach przyjezdni utrzymywali przewagę.

Po ataku Bołądzia i bloku na Włodarczyku, strata Cerradu Czarnych zmalała do dwóch „oczek” (15:17). Po autowych atakach nieskutecznego tego dnia Malinowskiego, miejscowi mieli już tylko punkt straty (20:21). Błąd dołożył chwilę później Włodarczyk i był już remis 21:21. Wyrównaną końcówkę na swoją korzyść rozstrzygnęli jednak goście i doprowadzili do tie-breaka.

V SET

Po bloku na Szalpuku i skutecznym zbiciu Puparta drużyna przyjezdnych objęła prowadzenie w decydującej odsłonie (2:4). Po ataku Włodarczyka po skosie nieznacznie je powiększyli (3:6). Inicjatywa cały czas była po stronie Cuprum (5:8). Po zmianie stron najpierw skutecznie atakował Żaliński, a potem popisał się on świetną zagrywką (7:8). Niestety jednak, kolejne dwie wymiany należały do lubinian.

Cerrad Czarni nie dawali jednak za wygraną. Po dwóch atakach Szalupka było 10:11. Niestety, było to jednak za mało. W końcówce lepsi byli lubinianie, którzy wygrali do 11 i w całym meczu 3:2.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie