Port Lotniczy Radom raczej bez szans na start w czerwcu. Dlaczego?

Lotnisko w Radomiu wciąż bez pozwolenia ULC

Przedłużająca się budowa radiolatarni to nie jedyny kłopot radomskiego lotniska. Jak już informowaliśmy, spółka Port Lotniczy Radom nadal nie ma też pozwolenia na prowadzenie działalności. Nie wiadomo kiedy Urząd Lotnictwa Cywilnego wyda stosowny certyfikat. Na Sadkowie odbyły się już kontrole inspektorów, spółka wypełniała też ich zalecenia. W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o kłopotach z terminalem. Urząd Lotnictwa Cywilnego musi sprawdzić, czy port jest w stanie zapewnić pasażerom bezpieczną obsługę naziemną, ale z uwagi na wciąż niegotowy terminal, nie ma jak i gdzie jej przeprowadzić. Przedstawiciele spółki nabrali wody w usta, na odpowiedź w tej sprawie czekamy już ponad tydzień.

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej nie pozostawia wątpliwości: radiolatarnia na radomskim lotnisku cywilnym będzie gotowa we wrześniu. Tymczasem spółka Port Lotniczy Radom zaplanowała pierwsze loty na czerwiec. Czy będą one możliwe?

Agencja ma wybudować na Sadkowie ważne urządzenia nawigacyjne: radiolatarnię DVOR (wskazuje kierunek do lotniska) i radioodległościomierz DME (pokazuje odległość statku powietrznego od progu drogi startowej). Agencja finansuje inwestycję w całości: od projektu, przez same urządzenia, aż po budowę.

WRZEŚNIOWY TERMIN

Agencja wybrała wykonawcę prac latem ubiegłego roku. Spółka lotniskowa przekazała jej w użytkowanie na blisko 40 lat działkę, na której stanie radiolatarnia (Agencja nie może inwestować na cudzej ziemi). Do tej pory jednak budowa nie ruszyła.

- Bardzo długo trwało projektowanie, później doszły sprawy formalne. Na początku tego roku wystąpiliśmy o pozwolenie na realizację inwestycji i czekamy na zgodę. Po załatwieniu formalności wszystko pójdzie już szybciej - zapewnia Paweł Paluch, rzecznik Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, twierdząc, że sama budowa zajmie trzy - cztery miesiące, ale to nie wszystko. - Około dwóch miesięcy potrzeba na wdrożenie urządzeń do testów plus czas na same testy. Myślę, że na koniec września urządzenia będą mogły być oddane do użytku - szacuje rzecznik.

JAK POLECĄ DO EGIPTU?

To bardzo zła wiadomość dla radomskiej spółki. Od wielu miesięcy jej przedstawiciele przekonywali bowiem opinię publiczną, że spodziewają się czerwcowego terminu oddania urządzeń nawigacyjnych do użytku. Na 19 czerwca zaplanowano pierwszy start samolotu pasażerskiego z Sadkowa.

Na mocy umowy z radomskim biurem podróży Alfa Star, tego dnia na pokładzie maszyny egipskiego przewoźnika mają odlecieć uczestnicy wycieczek do Egitu.

Czy bez urządzeń nawigacyjnych takie operacje lotnicze są w ogóle możliwe? Zapytaliśmy o to w czwartek Kajetana Orła, rzecznika spółki Port Lotniczy Radom. Tłumaczył, że nie może od razu odpowiedzieć na takie pytanie. Do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

ALFA STAR CHCE LATAĆ

Tymczasem Alfa Star już teraz sprzedaje wycieczki do Hurghady z odlotem z lotniska w Radomiu.

- Sprzedaż wycieczek jest uzależniona od wielu czynników, w tym terminu wylotu oraz ceny
wyjazdu - przyznaje Małgorzata Strzylak, rzecznik Alfa Star, dodając, biuro jest w stałym kontakcie z przedstawicielami spółki Port Lotniczy Radom, skąd wciąż otrzymuje uspokajające informacje. - Pozostało jeszcze kilka miesięcy do pierwszego wylotu. Gdyby jednak okazało się, że pojawią się problemy, jesteśmy w stanie zapewnić klientom loty z innych lotnisk, w naszym przypadku może to być Warszawa.