MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Porządki w centrum

Dominik MAJSTEREK
Dariusz Prządek odziedziczył swój pawilon bo babci. Teraz czeka aż cały konflikt się skończy.
Dariusz Prządek odziedziczył swój pawilon bo babci. Teraz czeka aż cały konflikt się skończy. D. Majsterek

- Nie odbierajcie nam naszej własności i miejsc pracy - mówią właściciele pawilonów przy ulicy Witolda.

- My nikomu nic nie odbieramy. Chcemy wybudować ulicę Kilińskiego, a żeby to zrobić, musimy pawilony wyburzyć - odpowiadają władze Radomia.

Na pozór wszystko jest jasne. Magistrat chce zbudować przedłużenie ulicy Kilińskiego do Malczewskiego. Inwestycja jest potrzebna.

Nieład w centrum

Obecnie przebiega tam, zbudowana tymczasowo, płytowa droga, której wygląd szpeci centrum Radomia. Poza tym przy wyłączeniu z ruchu ulicy Żeromskiego potrzebny jest nowy dojazd do Urzędu Miejskiego.

Właściciele pawilonów też tego chcą, jednak budowa nie może się odbyć, ponieważ droga ma przechodzić przez teren, na którym stoją pawilony. A na ich rozbiórkę właściciele nie wyrażają zgody.

- Dlaczego miasto nie zbuduje nowej ulicy na miejscu istniejącej, gdzie leżą płyty betonowe? - pytają.

- Nie możemy ponieważ obecna przebiega przez teren, który ma nieuregulowane sprawy własności - odpowiadają władze.

Problem pawilonów przy ulicy Witolda jest aktualny od kilkunastu lat. Tyle już czasu trwają przepychanki i rozmowy z miastem. Czas leci, a kompromisu nie ma. Teraz po raz kolejny sprawa wypłynęła.

Plany, plany...

Pawilony powstały w końcu lat sześćdziesiątych. W 1968 roku kupcy uzyskali zezwolenie, a dwa lata później budynki już stanęły. Wtedy prywatni kupcy nie mogli posiadać obiektów handlowych. Budowa odbyła się więc pod płaszczykiem Zrzeszenia Prywatnego Handlu i Usług. Według ówczesnych planów na tym terenie miały powstać jeszcze dom towarowy i podziemne przejście. W końcu plany zrealizowali tylko prywatni kupcy. Nie powstał ani dom towarowy, ani przejście podziemne. Potem nie działo się już wiele. W urzędzie, już wojewódzkim, powstawały nowe plany. W tym czasie powstała prowizoryczna ulica Kilińskiego, zbudowana z płyt, na potrzeby budowy Domu Rzemiosła. Problemy zaczęły się od końca lat osiemdziesiątych. Sprawą zainteresowali się nawet dziennikarze "Polityki". Wtedy też pawilony miały być zburzone, ulica Witolda poszerzona, a na ich miejscu miał powstać "Pewex". Potem zmieniły się władze i po raz kolejny zmieniały się plany. Najnowszy pochodzi z roku 2000.

- Do tej pory wszystkie te konflikty umierały same, z powodu braku pieniędzy. Władze po prostu miały zawsze tylko plany, ale nie udało ich się realizować, bo nie było za co - mówi właściciel jednego ze sklepów, który pamięta całą historię konfliktu.

Po latach zmienił się stan własności pawilonów. Najpierw kupcy mieli pawilony i teren na zasadzie wieczystego użytkowania, a od 1999 roku to już ich własność.

Obawy kupców

- W pawilonach na Witolda już nie handluje się jak kiedyś -markety odbierają nam klientów. Ale mamy przynajmniej dwie korzyści. Po pierwsze nie płacimy nikomu czynszu, a po drugie wszyscy w Radomiu wiedzą gdzie są pawilony na Witolda. Teraz nie ma kokosów, ale pozwala to nam i naszym rodzinom żyć. Dla nas przeprowadzka nie będzie korzystna - mówią kupcy.

Samych pawilonów jest piętnaście. Niektóre z nich kupcy prowadzą już dwa lub trzy pokolenia. Tak jest w przypadku Dariusza Prządka, który przejął interes po swojej babci Zofii Warchoł. Teraz razem z żoną prowadzą sklep z artykułami ortopedycznymi.

- Ostatnio chcieliśmy zrobić remont. Kupiliśmy już płytki, ale okazało się, że pawilony są do wyburzenia. Oddaliśmy płytki i cierpliwie czekamy. W nas już nie budzi to wielkich emocji. Wcześniej podchodziliśmy do tego bardziej nerwowo, teraz już tylko czekamy. Naturalnie jesteśmy w pełni solidarni z innymi właścicielami.

Niektórzy kupcy z nami rozmawiali, inni nie chcieli.

- Tu nie ma co rozmawiać. Negocjacje z miastem trwają i zobaczymy jak to dalej będzie - usłyszeliśmy w jednym z pawilonów.

- Panie, o czym tu rozmawiać, człowiek nie może nic zaplanować. Miasto chce nas się pozbyć i już - mówi inny.

Niektórzy są bardziej wyrozumiali dla magistratu.

- Potrzeba budowy ulicy Kilińskiego jest oczywista, ale nie może się odbyć tylko naszym kosztem - mówią.

Dla władz koronnym argumentem jest to, że budynki mają status obiektów tymczasowych. Kupcy z kolei zaprzeczają.

- To jest nieprawda. Te pawilony nie były zbudowane jako obiekty tymczasowe - odpowiadają.

Właściciele obawiają się dodatkowo o pieniądze.

- Mamy dostać odszkodowania, jednak nie mamy żadnych gwarancji, że to wystarczy nam na budowę pawilonów w innym miejscu - mówią.

- Na razie rozmowy trwają i nie ma sensu sprawy zaogniać. Poczekajmy do środowych rozmów - mówią zgodnie obie strony.

Trudny kompromis

W najbliższą środę właściciele pawilonów mają się spotkać z władzami Radomia. Czy dojdzie do kompromisu? - To będzie bardzo trudne. Dla nas najważniejsze jest, żeby naszą własność pozostawiono - mówią kupcy. Miasto tymczasem szuka kompromisu i ma przedstawić propozycje.

Według planów Urzędu Miasta pawilony muszą być wyburzone, inaczej nie da się poprowadzić nowej ulicy. Właściciele dostaną odszkodowanie. Muszą się jednak określić. Mają do rozważenia dwie możliwości. Albo nowe pawilony powstaną niedaleko, na rogu ulic Wąskiej i Witolda. Budowa miałaby się rozpocząć zanim stare pawilony zostaną wyburzone. Kiedy nowe zostaną skończone, właściciele przeprowadzą się do nich. Dopiero wtedy wejdą firmy budowlane, które zaczną wyburzanie starych sklepów i budowę drogi. Druga propozycja zakłada, że nowe pawilony powstaną pod tym samym adresem (róg ulic Witolda i Kilińskiego), jednak dopiero po zakończeniu budowy nowej ulicy. Dla kupców oznacza to zawieszenie działalności do czasu ukończenia obydwu inwestycji.

- My musimy w końcu coś zrobić z tym miejscem. Chcemy zbudować ładną drogę miejską z oświetleniem i parkingami. W tych planach jest miejsce na pawilony, ale nie w miejscu ulicy - mówi Robert Kornatka z radomskiego Wydziału Architektury.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie