Citroenem, który przejeżdżał trasą numer 12 przez Gózd kierował mieszkaniec województwa mazowieckiego. Razem z nim jechała kobieta.
- Mężczyzna ten był już wcześniej zatrzymywany za przewożenie nielegalnych papierosów, pewnie też dlatego na dawany mu sygnał do zatrzymania się przez jadących samochodem umundurowanych funkcjonariuszy służby celnej zaczął przyspieszać - relacjonuje Piotra Tałałaj, rzecznik Izby Celnej w Radomiu - Zaczął się pościg, kierowca citroena skręcał w boczne drogi, zawracał, zahaczył też przy jednym z takich manewrów o betonowy przepust i uszkodził zderzak.
Według Piotra Tałałaja kierowca uciekając wyprzedzał na trzeciego i łamał wszystkie przepisy, stwarzając ogromne zagrożenie, dlatego też celnicy po wezwaniu innego patrolu na pomoc, ograniczyli się już tylko do jazdy za citroenem.
W Niemianowicach kierowca widząc nadjeżdżający od strony Radomia drugi samochód celników zatrzymał auto. Potem - jak twierdzi rzecznik - samochód stanął w ogniu, a dwie podróżujące nim osoby próbowały uciekać polami. Zostały zatrzymane, mężczyzna nie odniósł żadnych obrażeń, natomiast kobietę przewieziono do szpitala, gdzie opatrzono jej poparzenia.
- Nie wiemy, co było przyczyną pożaru, ale wiemy że samochodem przewożono nielegalne papierosy - zaznacza Piotr Tałałaj - Szacujemy, że było ich około 31 tysięcy sztuk. Ocalały tylko nieliczne, ukryte w schowku w zderzaku. Schowki były także w bokach drzwi.
Mężczyzna będzie teraz odpowiadał za przestępstwo karno-skarbowe. Samochód, którym podróżował - całkowicie spłonął.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?